Polecane
Kategoria: Wydarzenia
Polacy za granicą też wybierali prezydenta

21.06.2010 No właśnie jak?

Jarosław Kaczyński zdecydowanie wygrał wybory prezydenckie wśród amerykańskiej Polonii. W głosowaniu na terenie Stanów Zjednoczonych padł rekord frekwencji.

W całych Stanach Zjednoczonych Jarosław Kaczyński uzyskał prawie 70% głosów. Na drugim miejscu był Bronisław Komorowski - 25%. Na Grzegorza Napieralskiego głosowało 2,5% wyborców. Poparcie dla pozostałych kandydatów nie przekroczyło 1%.

W Chicago Jarosław Kaczyński "zmiażdżył" rywali zdobywając prawie 80% głosów. Bronisław Komorowski uzyskał pięć razy mniejsze poparcie (16,4%). W Nowym Jorku prezes Prawa i Sprawiedliwości zdobył 2/3 wszystkich głosów, marszałek sejmu 1/3. Bronisław Komorowski wygrał jedynie w okręgu waszyngtońskim, obejmującym poza stolicą USA także Florydę. Tu jednak głosowało zaledwie 940 osób.

Na Alasce w głosowaniu wzięło udział 35 Polaków. 20 z nich poparło Bronisława Komorowskiego, 12 - Jarosława Kaczyńskiego.

W Stanach Zjednoczonych w głosowaniu wzięło udział 33,5 tys. osób, czyli ponad trzykrotnie więcej, niż wyborach prezydenckich sprzed 5 lat. Najwięcej Polaków głosowało w Chicago - prawie 17 tysięcy oraz w Nowym Jorku - ponad 13 i pół tysiąca.

W Londynie głosowało prawie 20 tys. Polaków

W siedmiu obwodowych komisjach brytyjskiej metropolii głosowało łącznie 18-20 tys. Polaków. Pierwsze wyniki spodziewane są ok. północy. Przedwyborcze sondaże radia PRL wskazywały na ponad 50-procentową przewagę Bronisława Komorowskiego.

Przed ambasadą RP rozdawano ulotki Kornela Morawieckiego, a przed pomnikiem gen. Władysława Sikorskiego rozpostarto transparenty: "Powódź kłamstw" oraz "PO co nam to? Bajki Donka, Kultura Palikota, Dowcipy Bronka".

O rozdawaniu ulotek została zawiadomiona policja, ale wyjaśniła, że nie mogła niczego zrobić, ponieważ incydent nie wydarzył się na terenie ambasady, lecz na chodniku przed wejściem, który jest miejscem publicznym, gdzie ulotki rozdawać wolno. Także miejsce pod pomnikiem gen. Sikorskiego (na wprost ambasady Chin) jest publiczne i wolno tam protestować.

Mimo to ulotki zostały rozdającemu odebrane i podarte. Oprócz ulotek wyborczych rozdawano również ulotki komercyjne m. in. reklamujące usługi ubezpieczeniowe.

Na terenie ambasady do głosowania zarejestrowało się 3 965 osób, a w konsulacie RP nieopodal - ok. 1 tys. mniej. Stosunkowo wcześnie rano w ambasadzie głosowała wdowa po ostatnim prezydencie RP na uchodźstwie Karolina Kaczorowska.

Najwięcej głosujących oddało głos w domu parafialnym przy parafii NMP w dzielnicy Ealing w zachodnim Londynie - ok. 4 tys.

W siedzibie Polskiego Ośrodka Społeczno-Kulturalnego głosowało 2,5-3 tys. osób. Zbliżona liczba wyborców, głosowała przy Devonia Road w płn. Londynie, gdzie mieści się najstarsza polska parafia na Wyspach oraz w Klubie Orła Białego w dzielnicy Balham w płd. Londynie.

W domu parafialnym przy parafii św. Jana Ewangelisty, w dzielnicy Putney, głosowało ok. 900 osób. Tamtejsza komisja obwodowa ukonstytuowała się po raz pierwszy. Najwcześniej zagłosowali miłośnicy joggingu i babcie, które przychodzą na pierwszą poranną mszę św.

Jak dowiaduje się PAP, niewielka liczba osób pojawiła się na listach wyborczych dwukrotnie, co mogło zostać spowodowane tym, że zarejestrowały się dwukrotnie np. faksem i z pomocą internetu. Komisja zamierza zwrócić uwagę na tę lukę w systemie. Przed lokalem wyborczym zbierano datki na pomoc dla powodzian do puszek.

W Klubie Orła Białego głosowanie można było połączyć z zakupem w polskim sklepie i wizytą w barze lub restauracji. Największy ruch komisja odnotowała w godzinach 10.00-14.00.

Kilkaset osób przyszło z zaświadczeniami z Polski. Wśród wyborców przeważali ludzie młodzi. W dziewięcioosobowej komisji było siedem kobiet i dwóch mężczyzn.

Wyborcy pytani przez PAP, jak głosowali, odpowiadali, że "za dokończeniem reform" i "polityczną stabilizacją", bądź też "za tym, by w Polsce zapobiec sytuacji, w której jedna partia ma monopol władzy w państwie". Niektórzy, zwłaszcza wyborcy Jarosława Kaczyńskiego, krytykowali media za stronniczość.

Przewaga Komorowskiego w Wielkiej Brytanii

W siedmiu obwodach wyborczych w Szkocji, dwóch w Londynie i jednym w zachodniej Anglii wygrał Bronisław Komorowski przed Jarosławem Kaczyńskim i Grzegorzem Napieralskim - wynika z nieoficjalnych danych.

We wszystkim obwodach kandydat PO miał ponad 50-procentową przewagę.

W dwóch komisjach w Edynburgu oraz po jednej w Glasgow, Motherwell, Inverness, Aberdeen i Belfaście głosowało łącznie 5157 wyborców - ok. 1 tys. mniej niż się zarejestrowało.

Bronisław Komorowski uzyskał 2785 głosów a Jarosław Kaczyński 1029. Trzeci był Grzegorz Napieralski - 618 głosów.

Wyniki ze środkowej i północnej Anglii będą znane dopiero we wczesnych godzinach rannych. 17 komisji wyborczych rozrzuconych było w promieniu 500-600 mil. Wstępne wyniki sugerują, że także tam zwyciężył Komorowski.

Komorowski najlepszy w Berlinie

Bronisław Komorowski uzyskał największe poparcie w wyborach prezydenckich wśród Polaków, którzy oddali swój głos w dwóch obwodowych komisjach w Berlinie. Głosowało na niego łącznie 2281 osób.

Jarosława Kaczyńskiego poparło 891 wyborców, a Grzegorza Napieralskiego - 180.

Na Andrzeja Olechowskiego głosowały w Berlinie 93 osoby, a 70 wyborców poparło Janusza Korwina-Mikke. Waldemar Pawlak uzyskał 21 głosów. 30 osób głosowało na Marka Jurka.

W obwodowych komisjach wyborczych w ambasadzie RP w Berlinie oraz w Instytucie Polskim oddano w niedzielę blisko 3600 ważnych głosów.

Duża przewaga Komorowskiego w Moskwie

Polacy głosujący Moskwie poparli w większości kandydata Platformy Obywatelskiej Bronisława Komorowskiego. Według nieoficjalnych danych uzyskanych w punkcie wyborczym w polskiej ambasadzie w rosyjskiej stolicy, swe głosy oddało nieco ponad 400 wyborców. Bronisław Komorowski uzyskał prawie 66-procentowe poparcie. Na Jarosława Kaczyńskiego głosowało 14%, a na Grzegorza Napieralskiego - ponad 10% wyborców.

W Moskwie oddawali swe głosy między innymi polscy dyplomaci, biznesmeni i duchowni. Mieli taką możliwość w ambasadzie w Moskwie oraz w konsulatach w Sankt Petersburgu, Irkucku i Kaliningradzie.

Kaczyński triumfuje we Włoszech

Pierwszą turę wyborów prezydenckich w Rzymie wygrał Jarosław Kaczyński. Lider Prawa i Sprawiedliwości otrzymał ponad połowę głosów oddanych przez Polaków stale mieszkających w stolicy Włoch bądź bawiących tam przejazdem.

W Rzymie głosowały 2142 osoby. Ponad połowa z nich, dokładnie 1153, czyli 54%, poparła kandydaturę Jarosława Kaczyńskiego.

Na drugim miejscu, z wynikiem 757 głosów, a więc uzyskując 35%, uplasował się Bronisław Komorowski.

Grzegorz Napieralski dostał 62 głosy (3%), Andrzej Olechowski - 28 (1,3%), a Waldemar Pawlak - 6.

W Neapolu w komisji wyborczej, w siedzibie organizacji polonijnej, głosy oddało 120 osób. 46% z nich głosowało na Jarosława Kaczyńskiego a 43% na Bronisława Komorowskiego.

Nieznane są jeszcze wyniki z Mediolanu.

Dużą część rzymskiego elektoratu stanowią polscy duchowni pracujący w Rzymie oraz w domach generalnych licznych zakonów męskich i żeńskich.

We Włoszech mieszka blisko sto tysięcy Polaków, z czego jedna piąta w stolicy kraju. Zainteresowanie z ich strony wyborami w kraju jest tradycyjnie już niewielkie. Naprawdę wysoka frekwencja była jedynie w roku 1989.

Litwa za Komorowskim

Bronisław Komorowski wygrał w wyborach prezydenckich w Wilnie; głosowało na niego 195 Polaków. Na Jarosława Kaczyńskiego - 138. Trzecie miejsce uzyskał Grzegorz Napieralski - 41 głosów.

20 osób swój głos oddało na Janusza Korwin-Mikkego. Pozostali kandydaci uzyskali mniej niż dziesięć głosów.

W siedzibie wydziału konsularnego ambasady polskiej w Wilnie, który był jedynym lokalem wyborczym na Litwie, głosowało 414 osób.

Jak poinformował kierownik wydziału konsularnego, pierwszy radca ambasady Stanisław Kargul, wybory przebiegały spokojnie.

Na Litwie udział w polskich wyborach udział wzięli obywatele polscy, którzy mieszkają tu, bądź pracują, a także turyści.

Polacy będący obywatelami Litwy nie mają prawa w polskich wyborach, gdyż zgodnie z litewskim ustawodawstwem nie mogą mieć podwójnego obywatelstwa.

Na Białorusi więcej głosów na Komorowskiego

Bronisław Komorowski przed Jarosławem Kaczyńskim - takie są wyniki głosowania na Białorusi. Polacy przebywający w tym kraju mogli głosować w trzech okręgach wyborczych: w Mińsku, Brześciu i Grodnie.

Łącznie głosowało 271 osób. W Mińsku 54 na 110 głosów otrzymał Bronisław Komorowski, a 37 Jarosław Kaczyński. W Grodnie - na 105 głosów, 51 oddano na Jarosława Kaczyńskiego, a 43 na Bronisława Komorowskiego. W Brześciu 23 z 56 głosów oddano na Bronisława Komorowskiego, a 18 na Jarosława Kaczyńskiego.

Łącznie Bronisław Komorowski otrzymał na Białorusi 120 głosów, a Jarosław Kaczyński - 106.

Głosowanie na Białorusi przebiegało bez zakłóceń. Protokoły zostały już przesłane do Warszawy.

Polacy w Bułgarii głosowali na Komorowskiego

Polacy w Bułgarii głosujący w wyborach prezydenckich w większości poparli Bronisława Komorowskiego. Na drugim miejscu znalazł się Jarosław Kaczyński, na trzecim - Grzegorz Napieralski.

Przebywający w Bułgarii obywatele polscy mogli głosować w konsulacie w Sofii oraz w polskim domu wypoczynkowym w kurorcie Święty Konstantyn niedaleko Warny.

W Sofii Komorowskiego poparło 111 z 201 głosujących, w Świętym Konstantynie głosowało na niego 161 z 264 osób, które wzięły udział w wyborach.

Na Kaczyńskiego w Sofii oddano 41 głosów, a w Świętym Konstantynie 62. Na Grzegorza Napieralskiego głosowało 14 osób w Sofii i 21 w Świętym Konstantynie.
http://wiadomosci.wp.pl/kat,91682,page,2,title,Polacy-za-granica-tez-wybierali-prezydenta,wid,12390857,wiadomosc.html

dodany przez: anulkafer (3.52)



Ocena artykułu: 4.20 
Liczba ocen: 2
Odsłon: 1930
więcej w kategorii: Wydarzenia


Komentarze (0)
Nie dodano jeszcze żadnych komentarzy.


Zaloguj się aby dodać komentarz. Zarejestruj się jeżeli nie posiadasz jeszcze konta.
Kategorie
   

Znajdź Artykuły:

  (wpisz dowolne słowa kluczowe)


Ostatnia Aktywność


Artykuły: Ostatnio Dodane

Najpopularniejsze Tagi