Kolejny dzień zamieszek w Irlandii Północnej
13.07.2010 Zamieszki rozpoczęły się w nocy z niedzieli na poniedziałek w północnym i południowym Belfaście. W sumie 27 policjantów zostało rannych, w tym trzech od ran postrzałowych.
12 lipca co roku odbywają się triumfalne parady protestanckiego Zakonu Oranżystów. Marsze te odbierane są przez nacjonalistów jako manifestacja władzy i co roku kończą się zamieszkami.
Jednym z zapalnych miejsc, przez które przechodzi parada Oranżystów, jest nacjonalistyczna, zamieszkała głównie przez katolików, dzielnica Ardoyne. I tam też w poniedziałek wszystko się zaczęło - od protestu nacjonalistów, którzy nie reagowali na wezwania policji do opuszczenia ulicy. Doszło do bójki z policją, która trwała kilka godzin. Rzucano koktajlami Mołotowa, cegłami i kamieniami. Jeden policjant został ciężko ranny.
W tym czasie do zamieszek doszło też w katolickiej dzielnicy przy Ormeau Road oraz w niekŧórych miejscach wschodniego Belfastu.
Centrum miasta zostało sparaliżowane, ponieważ autobusy nie mogły przedostać się do poszczególnych części Belfastu.
W jednym z autobusów kierowca został poinformowany przez dwóch mężczyzn w kominarkach, że na pokładzie jest bomba i został zmuszony do zmiany trasy. Policja przechwyciła autobus i na szczęście alarm okazał się fałszywy.
W Lurgan doszło do próby porwania i podpalenia pociągu z Dublina do Belfastu. Pasażerów ewakuowano.
O wywołanie zamieszek oskarżani są dysydenci republikańscy.
Zamieszki spowodowane są obchodami rocznicy bitwy nad rzeką Boyne (1690 roku), w której wojska protestanckiego króla Wilhelma III Orańskiego pokonały Jakuba II Stuarta - ostatniego katolickiego króla Anglii, Szkocji i Irlandii. Co roku 12 lipca Zakon Orański organizuje marsz. Jest to najważniejsze okazja dla protestantów, aby podkreślić swoja przynależność do Wielkiej Brytanii. Katolicy natomiast domagają się zjednoczenia Irlandii.
http://londynek.net/wiadomosci/article?jdnews_id=8153&cat_id=40 więcej w kategorii:
Wydarzenia
Wojny sprzed ponad 300 lat wywołują wojny dziś... Paranoja!!!!
...Nie ma to jak w domu hehe :)...