Kategoria: Rozrywka
Festival of Cultures '07
Było grubo! Ponad 3dni zabawy, 150artystów z 80krajów, tysiące ludzi ( w zeszłym roku było ich ża 220 tysięcy! ). A wszystko to w Dun Laoghaire - zatoce położonej pod Dublinem.
Festival of Cultures '07To już siódmy festiwal i tak jak poprzednie naszpikowany był różnorodnymi wydarzeniami, także każdy mógł znaleźć coś dla siebie (najlepiej było zaopatrzyć się w jeden z darmwych przewodników po imprezie, rozdawanych przez woluntariuszy w wielu punktach). Podczas dnia można było bawić się na imprezach pod gołym niebem, natomiast już po zmierzchu większość ludu przenosiła się do klubów.
Moim zdaniem najlepiej dawała brazylijska (bodajże) grupa outdoor'owa ostro dająca w bębny. A całościowego efektu dodawał stojący obok mnie lekko podchmielony holender wykrzykując co chwila coś w stylu "Ołł YEAH!...Come on...". W sumie to doskonale nadawał by się na ich wokalistę, hehe - tylko przed każdym koncertem musiałby sobie obowiązkowo strzelić kilka piwek - tak dla lepszego wokalu ;)
Natomiast na wieczór jednym z bardziej klimatycznych miejsc był z pewnością bar TAPAS - szturmowany przez tłumy ludzi bar/klub w stylu Meksykańskim (Mexico rulez), gdzie w dobrym towarzystwie można było napić sie dobrego piwka - niekoniecznie Guinessa. Swoją drogą przedstawicieli Meksyku - Mariachi można było obserwować też maszerujących podczas parady.
Z polskich akcentów na głownej scenie - Newtownsmith - zagrała Warszawska grupa reggae Vavamuffin. Ich debiutancka płyta Vabang! została nagrodzona jako Najlepsza płyta polska oraz Najlepszy polski debiut płytowy. Grupa otrzymała nagrodę Free Colours (już drugi raz). Brawo! Oczywiście nie byli to jedyni reprezentanci Polski - było nawet polskie stanowisko - aczkolwiek nie widzialem tam niczego specjalnego.
A tutaj teledysk Vavamuffin:
Moim zdaniem najlepiej dawała brazylijska (bodajże) grupa outdoor'owa ostro dająca w bębny. A całościowego efektu dodawał stojący obok mnie lekko podchmielony holender wykrzykując co chwila coś w stylu "Ołł YEAH!...Come on...". W sumie to doskonale nadawał by się na ich wokalistę, hehe - tylko przed każdym koncertem musiałby sobie obowiązkowo strzelić kilka piwek - tak dla lepszego wokalu ;)
Natomiast na wieczór jednym z bardziej klimatycznych miejsc był z pewnością bar TAPAS - szturmowany przez tłumy ludzi bar/klub w stylu Meksykańskim (Mexico rulez), gdzie w dobrym towarzystwie można było napić sie dobrego piwka - niekoniecznie Guinessa. Swoją drogą przedstawicieli Meksyku - Mariachi można było obserwować też maszerujących podczas parady.
Z polskich akcentów na głownej scenie - Newtownsmith - zagrała Warszawska grupa reggae Vavamuffin. Ich debiutancka płyta Vabang! została nagrodzona jako Najlepsza płyta polska oraz Najlepszy polski debiut płytowy. Grupa otrzymała nagrodę Free Colours (już drugi raz). Brawo! Oczywiście nie byli to jedyni reprezentanci Polski - było nawet polskie stanowisko - aczkolwiek nie widzialem tam niczego specjalnego.
A tutaj teledysk Vavamuffin:
dodany przez: baran (3.71)
Ocena artykułu: 3.32 
Liczba ocen: 3
Odsłon: 2639
więcej w kategorii: Rozrywka Liczba ocen: 3
Odsłon: 2639
Tagi opisujace artykuł:
Komentarze (0)
Nie dodano jeszcze żadnych komentarzy.
Zaloguj się aby dodać komentarz. Zarejestruj się jeżeli nie posiadasz jeszcze konta.
