Protesty w Irlandii przeciw oszczędnościom w budżecie
Dziesiątki tysięcy ludzi protestowały wczoraj wieczorem w sześciu największych miastach Irlandii przeciw wprowadzanym przez centroprawicowy rząd Endy Kenny'ego oszczędnościom budżetowym.
Irlandia od 2010 roku zmaga się z bardzo wysokim deficytem. Gabinet Kenny'ego w ubiegłym tygodniu wynegocjował z Europejskim Bankiem Centralnym porozumienie dotyczące likwidacji obciążającego finanse publiczne banku Anglo Irish Bank.
Układ z ECB nie zapobiegł jednak niecodziennym jak na Zieloną Wyspę masowym protestom. Według irlandzkiej policji pod hasłem "Znieście ciężar" w Dublinie, Cork, Sligo, Limerick, Galway i Waterford demonstrowało w sumie około 50 tysięcy ludzi. Związkowcy mówią, że uczestników manifestacji było blisko 110 tysięcy.
Do marszów dołączyli wpływowi działacze Irlandzkiego Kongresu Związków Zawodowych (ICTU) oraz przedstawiciele opozycji.
Radykalne cięcia są wymuszone przez plan uzdrowienia finansów publicznych, uzgodniony przez rząd Irlandii z przedstawicielami Komisji Europejskiej, Europejskiego Banku Centralnego i Międzynarodowego Funduszu Walutowego. W 2010 roku te trzy instytucje udzieliły Dublinowi pomocy w wysokości 85 mld euro.
(PG)
za gazeta.pl
więcej w kategorii:
Wydarzenia Tagi opisujace artykuł:
Ciekawe, dlaczego politycy cały czas, do znudzenie, mawia o uzdrowieniu finansów publicznych? A nic nie mówią gdzie znikają publiczne pieniądze? Dlaczego ładują pieniądze w prywatne banki a te nawet się z tego nie rozliczają? Przecież tak można bez końca robić. Jak na razie nikt nie wie, na czym tak naprawdę tracą banki, jakie firmy nie spłaciły kredytów i dlaczego?
Może doczekam się jak przed budynkami rządowymi w Irlandii stanie minimum 2 miliony ludzi. Będzie ciekawie....