Polecane
Kategoria: Porady
Factory - niepisane zasady

Już prawie cztery miesięcy pracuje w mojej ukochanej fabryce. Przez ten czas poznałem kilka niepisanych zasad, które w znacznym stopniu ułatwiają łatwiejsze przetrwanie w obrębie jej murów.

1. Polacy trzymają się razem. Niestety ta solidarność sprawdza się jedynie w relacjach z obcokrajowcami, czyli w praktyce jest wymierzona przeciwko nim. Jeżeli w konflikcie opowiesz się po innej stronie niż ta słuszna (bo polska) to czeka Cię ostracyzm i potępienie ze strony rodaków. Zdarza się jednak i tak, że to właśnie rodak częściej doniesie na Ciebie przełożonemu niż Irlandczyk, Nigeryjczyk czy Rumun, co należy uznać za odstępstwo od tej zasady, ale jak powszechnie wiadomo nie ma zasady bez wyjątków.

2. Zawsze jest coś do zrobienia. Mimo że z powodu awarii maszyny albo zmiany produkcji nie masz zajęcia to musisz przynajmniej symulować, że
jesteś bardzo zapracowany (busy doing nothing). W praktyce najlepiej jest
symulować sprzątanie albo odbyć rytuał zmiany rękawiczek, co w
połączeniu z dokładnym myciem rąk zajmuje nawet 3 minuty. Gdy przerwa się przedłuża dobrym wyjściem jest spacer ‘w pilnej sprawie’ i zniknięcie na kilka minut. Można udać się na przykład do biura HR (human resources) i w celu wymiany stoperów.

3. Poza regulaminowymi przerwami nie ma żadnych dodatkowych chyba, że zaistnieje nagła potrzeba pójścia do łazienki. W rzeczywistości służy do zaspokojeniu innej niż fizjologiczna potrzeby a mianowicie uzupełnieniu poziomu nikotyny w organizmie. Zapalenie papierosa niemal zawsze spotyka się z aprobatą naszych kolegów i znikamy dzięki temu nawet na 15 minut. Podobna zasada funkcjonuje w wojsku. Otóż kolega opowiadał mi kiedyś, że grabili cała kampanią liście na placu przy jednostce. Co 20 min była przerwa ‘na fajkę’. Jak nie palisz to zasuwasz. Po kilku przerwach kolega sięgnął po swojego pierwszego papierosa.

4. Każdego dnia przysługuje nam 30 min na spożycie obiadu. Kiedy nadchodzi ta długo wyczekiwana przez nas chwila to natychmiast porzucamy dotychczasowe zajęcie i nie oglądając sięga siebie znikamy za drzwiami. W fabryce nie wygląda to tak ‘efektownie’ jak na przykład na budowie, gdzie robotnik rzuca cegłę w tym miejscu, w jakim zastała go godzina 13:00.

5. Zasada starszeństwa jest dosyć prosta i oczywista. Polega na tym, że osoba pracująca dłużej dostaje mniej uciążliwe zajęcie jak na przykład robota papierkowa. Moją szczególną uwagę zwróciło zajęcie weteranów, które określam mianem ‘komandosa’. Polega ono na tym, że doświadczony pracownik obiera sobie stanowisko obserwacyjne i przy jakiejkolwiek awarii biegnie do miejsca zdarzenia i próbuje naprawiać. Oczywiście 95 % czasu komandos nie robi nic, ale jest tak zaabsorbowany i przejęty swoją rolą, że nie może robić już nic innego. W naszej części fabryki doskwiera brak siedzących stanowisk pracy. Fakt ten rekompensujemy siadaniem na częściach maszyn czy stołach, których przeznaczenie zdaje się być zupełnie innym. Przy zajmowaniu tych miejsc wstępnie obowiązuje zasada pierwszeństwa, ale może być ona w każdej chwili zastąpiona zasadą seniorstwa: starszy stażem kolega odsyła delikwenta do wykonywania innej czynności i sam rozsiada się wygodnie.

dodany przez: azach (4.16)



Ocena artykułu: 2.92 
Liczba ocen: 3
Odsłon: 1324
więcej w kategorii: Porady

Tagi opisujace artykuł:


Komentarze (2)
Pokaż profil Przemek
Zasady są proste: robic dobre wrażenie i byc sztukmistrzem :)))
dodany przez: Przemek (3.79)   kiedy: 2007-11-28 13:07:10
Pokaż profil Veritaserum
oj, dobrze ze nie pracuje w fabryce, za duzo zasad :)
dodany przez: Veritaserum (4.22)   kiedy: 2007-11-27 16:58:46


Zaloguj się aby dodać komentarz. Zarejestruj się jeżeli nie posiadasz jeszcze konta.
Kategorie
   

Znajdź Artykuły:

  (wpisz dowolne słowa kluczowe)


Ostatnia Aktywność


Artykuły: Ostatnio Dodane

Najpopularniejsze Tagi