Najgroźniejszy narkotyk świata podbija Wyspy
Nowy niebezpieczny narkotyk zaczyna siać spustoszenie w brytyjskich miastach
Pierwsze symptomy można rozpoznać po skórze uzależnionych: przybiera ona blady kolor, pojawiają się na niej rany i na przestrzeni kilku miesięcy starzeje się o kilka lat. Mowa o ofiarach metamfetaminy – najbardziej niebezpiecznego i wyniszczającego narkotyku na świecie.
Właśnie wkracza ona do brytyjskich miast. Brytyjska policja ostrzega, że w ciągu najbliższych czterech lat ten najnowszy narkotyk klasy A [w prawodawstwie Wielkiej Brytanii ta kategoria obejmuje najniebezpieczniejsze narkotyki, za posiadanie których otrzymuje się najwyższe wyroki – przyp. Onet] może stać się równie dużym problemem, co dziś kokaina typu crack.
Metamfetamina (znana też pod angielskimi slangowymi nazwami Nazi crank, ice, tweak czy tina) jest amfetaminą skrystalizowaną do postaci, w której można ją palić. Powszechna dostępność niezbędnych do jej produkcji związków chemicznych przekłada się na niską cenę narkotyku.
Raport policyjnego stowarzyszenia Association of Chief Police Officers, donosi o alarmującym wzroście spożycia metamfetaminy. Zdaniem sierżanta Andy’ego Waite’a policja zaobserwowała "stopniowy wzrost liczby doniesień dotyczących spożycia i produkcji tego narkotyku" w Wielkiej Brytanii w ciągu ostatnich 2-3 lat. Waite dodaje, że policja jest "bardzo zaniepokojona tym zjawiskiem".
W niektórych regionach USA i Australii spożycie tego narkotyku osiągnęło rozmiary epidemii. Spożycie metamfetaminy urosło do miana najpoważniejszego narkotykowego problemu w USA. Ocenia się, że do tej pory miało z nią kontakt około 12 milionów Amerykanów. W Australii i Nowej Zelandii mówi się o związanej z tym narkotykiem pandemii.
– Ten narkotyk nie dotyczy jedynie wybranych grup społecznych. Każdy i wszędzie może się z nim zetknąć – mówi Ruth Goldsmith z walczącej z narkotykami organizacji DrugScope. – Metamfetamina jest niezwykle silna. Jej działanie może utrzymywać się przez wiele godzin, dłużej niż w przypadku jakiegokolwiek innego narkotyku. Dlatego właśnie jest tak bardzo niebezpieczna.
Według australijskiego instytutu badawczego National Drug and Alcohol Research Centre (NDARC) uzależnienie od metamfetaminy dotyczy 73 tysięcy osób w tym kraju. To o półtora raza więcej niż w przypadku uzależnień od heroiny. – Ludzie myślą sobie: ”Nic mi się nie stanie, jeżeli zapalę to sobie raz z przyjaciółmi w klubie” – mówi dr Rebecca McKetin z NDARC. – Ale wielu z nich ma potem problemy z uwolnieniem się od tego. Ludzie zaczynają już chyba pojmować, że metamfetamina nie należy do typowych narkotyków rekreacyjnych. Jest silnie uzależniająca i bardzo niebezpieczna.
Narkotyk zaczyna już zbierać żniwo na brytyjskich ulicach. W styczniu 21-letni kierowca Alberto Ramos trafił do więzienia, po tym jak pod wpływem narkotyku najechał na 21-letnią Kayleigh Reeve i jej 43-letnią matkę Victorię w londyńskiej dzielnicy West End. Obu kobietom musiano amputować prawe nogi.
W całym kraju w zawrotnym tempie powstają kolejne "domowe fabryki" narkotyku. Pierwszą z nich odkryto w 2005 roku. Od tamtego czasu brytyjska policja znalazła 19 kolejnych fabryk.
W grudniu 2006 roku niejaki Timothy Morgan został pierwszym Brytyjczykiem skazanym za produkcję metamfetaminy. U Morgana znaleziono ogromną ilość tego narkotyku o rynkowej wartości 1,3 miliona funtów. Mężczyzna otrzymał wyrok 10 lat więzienia za nielegalną produkcję metamfetaminy.
Konsumentom narkotyku grozi do 7 lat więzienia oraz wysokie grzywny, a dilerom – nawet dożywocie.
Do słynnych osobistości, które były lub są uzależnione od metamfetaminy, zaliczają się Britney Spears, Rufus Wainwright oraz Fergie z Black Eyed Peas.
Podczas jednej z narkotycznych sesji Fergie przez osiem godzin "rozmawiała" ze swoją płócienną torbą. – Wydawało mi się, że ktoś siedzi w środku i ma zamiar wyjść, aby mnie złapać – wspomina piosenkarka. – Słyszałam głosy. Myślałam, że ktoś chce mi zrobić krzywdę. Nie rozmawiałam z nikim z moich przyjaciół, ani rodziny. Brałam metamfetaminę bez przerwy, przez co zupełnie się spłukałam i straciłam wiele kilogramów.
Walka z nałogiem i przywrócenie normalnego funkcjonowania swojemu mózgowi zajęło artystce rok. – To najtrudniejszy chłopak, z jakim kiedykolwiek zrywałam – wspomina Fergie.
Jak niszczy metamfetamina
Narkotyk powoduje silny odlot, lecz także równie silne uzależnienie. Wśród efektów ubocznych stosowania metamfetaminy znajdują się: paranoja, depresja, niewydolność nerek, krwotok wewnętrzny i próchnica zębów. Uzależnione osoby tracą zęby w niewiarygodnie szybkim tempie.
Metamfetamina jest białym, bezwonnym krystalicznym proszkiem o gorzkim smaku, który szybko rozpuszcza się w wodzie lub alkoholu. Istnieje również w formie tabletek. Można ją palić, wstrzykiwać, wciągać przez nos lub po prostu połykać.
Narkotyk może oddziaływać na wiele różnych sposobów, w zależności od sposobu jego przyjęcia.
Natychmiast po wypaleniu lub wstrzyknięciu narkotyk powoduje silne doznania, podobne do tych, jakie odczuwa się po kokainie typu crack, lecz trwające znacznie dłużej.
Nawet małe dawki metamfetaminy mogą wywołać euforię, podniecenie seksualne, bezsenność, ogólne pobudzenie oraz brak apetytu.
Osoby, które przyjmowały ten narkotyk, twierdzą, że wzmaga on doznania seksualne oraz zdolność do uprawiania seksu przez dłuższy czas, ale także uniemożliwia osiągnięcie orgazmu. Substancja powoduje także lekkomyślność i roztargnienie.
Regularne spożywanie narkotyku w połączeniu z brakiem higieny osobistej powoduje powstawanie ran na skórze. Do innych typowych efektów ubocznych należą mdłości, napady paniki, obsesyjne powtarzanie tych samych czynności oraz szczękościsk.
Wśród objawów głodu narkotycznego wymienia się depresje oraz stany lękowe. Niektórzy eksperci łączą zażywanie metamfetaminy z zaburzeniami koordynacji mięśniowej.
zrodlo: Onet.pl
więcej w kategorii:
Wydarzenia Tagi opisujace artykuł:
tez mi nowosc , od lat cpuny pala browna lub crack
to nic nowego, moze tu na wyspach. w stanach zniszczylo wielu dawno temu
nie będę powtarzał tego co już swoimi komentarzami powiedzieliście,
dodam tylko od siebie, że naprawdę jestem zszokowany, że ktoś może
coś takiego, świadomie i z własnej woli, wziąć! Oczywiście zdarzają się
przypadki, gdy ktoś podłoży nam świnię ale znając temat dopuścić się
takiego hardcore'u jest dla mnie niepojęte :/
Oczywiscie miedzy ta nieszczesna kawa a narkotykami jest duza roznica tak samo jest z jedzeniem, choc i tez mozna sie od tego uzaleznic... Przyklad ten ma tylko pokazac ze pijac kawe, spozywajac jedzenie nikt z gory nie musi byc odrazu uzalezniony..lub miec 'nasrane w glowie'.
@Przemek - kawa to akurat nie moje porównanie, ale ok :)
o co mi chodzi.. widzisz leżącego na ławce pijaka czy człowieka ważącego 160 kg i myślisz - "jak można się doprowadzić do takiego stanu?". Kiedy zbierasz "kopy od życia" i nie masz żadnego wsparcia, czasem nie dźwigasz. Nie popieram narkotyków, twierdzę tylko, że nic nie bierze się z niczego. Coraz więcej jest słabych ludzi.
ewalinaaoirghe: Trochę nietrafne porównanie. Metaamfetamina czy kokaina jest chyba trochę bardziej niebezpieczna od picia kawy. Mam wrażenie że takie porównania mają służyć usprawiedliwieniu narkotyków. Ja nic nie mam przeciwko temu, że ktoś bierze narkotyki, o ile nie szkodzi tym innym. Ale z tym warunkiem nie zawsze jest różowo...
Picie kawy , palenie fajek tez moze byc nalogiem jednak nie musi to oznaczac ze bede sie narazal na utrate zebow czy rozmowe z torba :) ...tak wiec mysle ze mozna siebie kontrolowac i wcale nie kazdy musi miec az tak nasrane w glowkach.
Przemek.. trzeba mieć zdrowo nasrane i każdy z nas ma tak nasrane.. tylko że jedni ćpają inni chleją jeszcze inni się obżerają podczas kiedy jeszcze inni nie mogą nawet patrzeć na jedzenie.. Pokaż mi człowieka wolnego od nałogu :)
Mnie to juz coraz mniej rzeczy dziwi..........
Trzeba mieć zdrowo nasrane w głowie żeby wogóle brać narkotyki, a co dopiero tak silne...