Polecane
Kategoria: Inne
Pozwólmy zapomnieć

Bardzo podbudowana Waszymi opiniami i ocenami mojego artykułu, zasiadam do pisania następnego. Z pewnością nie będzie tak dobry, jak pierwszy. Rzadko sequele dorównują pierwszej części. Nie mniej jednak coś we mnie siedzi i woła: napisz, wydostań mnie!
Słuchając najnowszej płyty Spillane'a, przychodzi mi łatwiej przelewanie na dysk moich przemyśleń.
Muszę się przyznać do jednego z moich grzechów. Chodzi o Polonię w USA.
Urodziłam się w roku 1973, moi rodzice nigdy nie należeli do PZPR, mieli dużo szczęścia, że nie musieli. Widocznie byliśmy bardzo nieciekawą i niezagrażającą nikomu rodziną. Tata i mama nie musieli dokonywać drastycznych wyborów. Wiele osób jednak musiało w pewnym momencie podjąć decyzję: albo PZPR; albo banicja (nie tylko ucieczka za granicę, również banicja społeczna). Byłam młoda, pełana ideałów i nieświadoma tego, co się wokół dzieje. Wtedy stałam po drugiej stronie barykady: Polacy w USA nie są Polakami! Myślałam i mówiłam to, co mówią teraz nasi rządzący o nas. Stare, dobre powiedzenie głosi: nie sądź, aby ciebie nie sądzono (to chyba nawet nie powiedzenie, tylko cytat z Biblii). Ale ja osądzałam. Wyjechali, stchórzyli, nie mają praw. Teraz rozumiem, dlaczego wyjachali. I wiem, że powodów do wyjazdu mieli więcej niż my (nas nie dotyczyły prześladowania polityczne). Dzieci Polaków, którzy wyemigrowali do USA, do Kanady, do Australii, ciągle mówią po polsku. Ci ludzie stanowią tam silny ośrodek NASZYCH za granicą. Czy istnieje wiekszy dowód na bycie patriotą?
Każdy z nas wie tyle o sobie, na ile został sprawdzony (nie jestem pewna, ale wydaje wydaje mi się, że napisała to Nałkowska). W moim przypadku, musiałam zostać emigrantem, żeby zrozumieć innych emigranów.
Zmierzam teraz do dyskusji, opinii, przemyśleń... Czy, Waszym zdaniem, ma sens roztrząsanie przeszłości? Czy, Waszym zdaniem, ma sens IPN? Jesteśmy pokoleniem po-powojennym, pokomunistycznym, po-zamkniętym na świat. Wiem, że wielu z Was miało, conajmniej, rodzica prześladowanego lub inwigilowanego w tamtych czasach.
Jeżeli wciąż będziemy żyć wspomnieniami i żalem, do niczego nie dojdziemy. Z pewnością moja rodzina też ma sporą teczkę w IPN-ie. Czy chcę wiedzieć, skąd pochodziły donosy? NIE! Czy potrzebuję rozliczenia z przeszłością? Tak. Ale nie kosztem spokoju i wiary w ludzi. Po co mi to? Czasy były okrutne. Kaźdy ratował się, jak mógł. Bojownicy o wolną Polskę zapłacilili wysoką cenę. Nie zapominamy o tym. Czas jednak płynie, a życie toczy się dalej.
Irlandczycy nie mówią już w ich narodowym języku na codzień. My, Polacy, mówimy - jestem z tego bardzo dumna. Ale, myśląc o przyszłości dla naszego kraju, dla potomstwa, nie ma to znaczenia, jeżeli nie zmienimy naszego żalu w zapomnienie; naszych pretensji w tolerancję. Co nam daje rozstrząsanie doznanych krzywd? Żadnej korzyści. Tylko poczucie, że nas skrzywdzono. Życie, mimo naszej tragicznej histiorii, trwa nadal.
Ja nie mam ochoty czytać, kto na moją rodzinę doniósł, kto z przyjaciół zdradził (albo tylko uległ). Ten tekst to kolejny mój apel o pozwolenie na życie. Przepraszam Was, Polaków, walczących o naszą wolność, jednocześnie Wam dziękuję. Ale Wasz czas minął, nie rozdrapujmy ran, nie roztrząsajmy przeszłości, bo to do niczego nie prowadzi.

dodany przez: aniutka73 (4.20)



Ocena artykułu: 4.04 
Liczba ocen: 14
Odsłon: 2164
więcej w kategorii: Inne


Komentarze (23)
Pokaż profil soldier
No i o to chodziło. W końcu się zgadzamy. Pozdrawiam .
dodany przez: soldier (3.59)   kiedy: 2008-05-08 19:30:27
Pokaż profil konto_usuniete
Do Sławka. Wybacz mój drogi przyjacielu ale nie mam zamiaru nikogo przepraszać za to że miałam ciotki za granicą i było mi troszkę łatwiej niż moim kolegom. W kolejkach też swoje odstalam. A czemu uważam że mój tata na szczęście zachorował i nie pracował? Tylko dlatego ,że jego poglądy na temat ustroju i oficjeli na stołkach popychała go coraz bliżej więzienia. Kiedy przestał pracować nie brał udziału w strajkach itd. To tylko takie moje bardzo subiektywne odczucia ale ja jako dziecko nie potrzebowałam drugiego Wałęsy tylko ojca. Co mi przyjdzie z rozdrapywania ran i sprawdzania kto na nas donosił i dlaczego ,po co mi to? Ci ludzie mieli swój sposób na życie i niech tak zostanie. Do tych u samej góry może jestem za krótka jak to napisałeś ,ale mam taką nadzieję że może kiedyś ktoś dłuższy odemnie spróbuje coś z tym zrobić. Co tu można jeszcze powiedzieć ; w durnych czasach dorastaliśmy.Pozdrawiam
dodany przez: konto_usuniete (2.50)   kiedy: 2008-05-08 15:50:53
Pokaż profil soldier
Do jarjar! Kogo ty chcesz osądzać ? Jakichś notabli, którzy sie w tamtych czasach wzbogacili ? Za krótka jesteś i Ty i ja. Aniutce73 chodziło o " Twojego sąsiada", który mógł donosić aby otrzymać lepsze stanowisko, lub aby nie stracić pracy. Nie wiemy, czym kierowali sie ludzie w tamtych czasach donosząc na sasiadów lub na współpracowników, ale często był to szantaż i równie często było to spowodowane czysto ideologicznyni działaniami. Nie nam to oceniać po latach, bo jak można ocenić czyjś strach ? . Twoje dzieciństwo upłyneło w oczekiwaniu na paczki. Moje w staniu w kolejkach po kawę, cytrusy i wyroby czekoladopodobne. Nie mieliśmu żadnych wujków i ciotek za granicą, a banany kroiliśmy w plasterki i kładliśmy na chleb by wystarczyło dla każdego z braci.. Poza tym nie wiem, czemu uważasz, że problemy zdrowotne Twojego taty były " na szczęście" ? Jestem przekonany, że On wolałby być zdrowy , nawet za komuny. A na koniec zapytam się Ciebie. Czy na prawdę chcesz się zemścić ( po tylu latach ) na pracownikach poczty za te nie otrzymane na czas paczki ? I czy aby na pewno chcesz wiedzieć kto z Twoich bliskich, lub znajomych na Was donosił i dlaczego ( chciał, czy musiał )? Jeżeli tak, to napisz proszę jak zamierzasz ich teraz ukarać ? I zastanów się, czy warto ? Z wyrazami szacunku. Sławek.
dodany przez: soldier (3.59)   kiedy: 2008-05-07 02:32:25
Pokaż profil konto_usuniete
Jestem za sprawiedliwym i obiektywnym osądzeniem wszystkich , którzy wyżądzili jakieś krzywdy innym ,jestem za osądzeniem tych którzy napełniali swoją kieszeń cudzymi a nie swoimi zapracowanymi pieniędzmi - tym przy korycie rozliczyłabym każdy rok urzędowania i gdyby majątek był większy od udokumentowanych dochodów powinna być konfiskata (nadwyżki ponad uczciwie zarobionym dochodem) .Oczywiście kombinatorzy przepisują majątki narodzinę ,ale ich dochody też się da sprawdzić .Po paru takich konfiskatach kolejni zastanowiliby się czy warto. Z tym PZPR to to różnie bywało. Moje dzieciństwo upłynęło na potajemnym słuchaniu radia BBC ,w oczekiwaniu na list lub paczkę z Kanady lub 'RFN' ponieważ tam mieszkały siostry mojego taty. Na szczęście problemy zdrowotne mojego ojca uczyniły go rencistą w wieku 35lat . Niechęć do ustroju ,sowietów i PZPR wypełniała każdą rozmowę. Wtedy miałam dość tego tematu i tak mi zostało do dziś. Też byliśmy na widelcu bo rodzice byli anty ,rodzina za granicą i co? Na urlop jeżdziliśmy do wujka ,a dom rodzice mają owszem swój lecz niedokończony bo zawsze brakowało funduszy. Pozdrawiam wszystkich dyskutantów:)
dodany przez: konto_usuniete (2.50)   kiedy: 2008-05-06 11:43:02
Pokaż profil Przemek
Ale ja z Ciebie nie mam zamiaru robić obrończyni komuny, bo nie o komunę idzie, ale po pobłażanie dla ludzi niezbyt uczciwych, delikatnie mówiąc.
Osądzać Ciebie też nie mam zamiaru.
A co do wątpliwości odnośnie generała, to poczytaj sobie o jego "sukcesach". Może wówczas znikną...
dodany przez: Przemek (3.79)   kiedy: 2008-05-05 21:48:01
Pokaż profil aniutka73
Ja wcale nie jestem przekonana, Przemek, że Ty zrozumiałeś, o co chodziło w moim tekście. Nie zrobisz ze mnie obrończyni komuny, choć najwyraźniej do tego zmierzasz. Moja rodzina nie stała po stronie systemu. Nasi sąsiedzi i najbliżsi przyjaciele, należeli oboje do PZPR. Na wakacje jeżdzili na Węgry i do Jugosławii, a my co 4 lata do Pogorzelicy. Ale teraz mam gdzieś ich teczkę w IPN. Nie będę tam poszukiwać, za co, za jakie donosy po zakrapianych kolacjach z moimi rodzicami mogli wyjeżdżać za granicę. Ty natomiast, mam wrażenie, chciałbyś osądzać nie tylko ich, ale i mnie za to, że osądzać nie chcę.
Co do gen. Jaruzelskiego - ja po prostu mam wątpliwości, bo tylko ludzie bez wyobraźni ich nie mają.
dodany przez: aniutka73 (4.20)   kiedy: 2008-05-05 18:39:43
Pokaż profil Przemek
Aniutka73, dlaczego uważasz, że sąd nie posiada dokumentów i zeznań. Być może posiada lub będzie posiadał. Sprawa jest w toku od niedawna (śledztwo zakończono w kwietniu ubiegłego roku).
A agent Wolski wprowadzając stan wojenny ratował, owszem, ale własną dupę i PZPR...

ps. a Ty może uważasz spawacza za bohatera narodowego??
dodany przez: Przemek (3.79)   kiedy: 2008-05-05 17:54:06
Pokaż profil aniutka73
Przemek. Skoro jesteś na 100% pewien tego,że ZSRR nie miała takiego zamiaru, to pewnie masz na to jakieś dokumenty, a skoro tak to dlaczego ich nie dostarczysz na salę sądową? A jeżelich ich nie masz to na razie czekaj na wyrok. Do tego czasu temat uważam za zawieszony.
dodany przez: aniutka73 (4.20)   kiedy: 2008-05-05 15:22:55
Pokaż profil valdie68
I aniutka73 piszesz bardzo ciekawie i szczerze, ja każdy Twój artykuł przeczytam, nawet jeśli opinię mogę mieć inną. Może kiedyś właśnie mnie, albo kogoś przekonasz?
dodany przez: valdie68 (3.69)   kiedy: 2008-05-05 12:42:06
Pokaż profil valdie68
Ja się bardzo często z Przemkiem nie zgadzam, ale bardzo go szanuję za odwagę. Tylko odważnie wyrażając swoje poglądy można coś zmienić.

Tym razem się z nim zgodzę, choć łagodniejszym tonem. Emocje są tu zbędne, IPN powinien tylko dostarczać materiały do sądu.
Ci chcący uniknąć osądzenia mają niewyobrażalne wpływy wciąż, i to oni powodują, że aniutka73 ma taką właśnie opinię.
Właśnie gdyby rozliczyć raz, a porządnie, to następni przy korycie może by się bali rozliczeń, ale oni przecież tego wcale nie chcą.
Nie każdy członek PZPR był zdrajcą, nie każdy kto się nie zapisał był bohaterem, tak jak nie każdy kto na gazeta.ie zagląda jest kolaborantem, nie każdy żołnierz Wermachtu był hitlerowcem (vide Tusk), właśnie aby odróżnić dobro od zła istnieje IPN. ;) ;) ;)
dodany przez: valdie68 (3.69)   kiedy: 2008-05-05 12:39:25
Pokaż profil Przemek
@darwitko: datę cytowałem za patryckolivier i nie było moim zadaniem poprawianie jej, tylko odpowiedź.

aniutka73: to jacyś kiepscy znawcy historii, że tego nie wiedzą..., bo to nic nadzwyczajnego. Sami Rosjanie przyznają, że interwencja nie była by możliwa z ich strony. Sądy nie orzekły winy spawacza, bo sprawa się nadal toczy.

Aniutka73: "Moim zdaniem potrzebujesz nie-swoich przemyśleń do krytykowania, ponieważ sam nie potrafisz niczego sensownie przedstawic i swojego poglądu w odpowiedni sposób obronić."

A Ty po co pisałaś ?? Po to żeby wysłuchiwać peany pochwalne?? Bo niestety jeżeli zamieszasz artykuł, to musisz się liczyć z tym, że nie wszyscy muszą się we wszystkim z Tobą zgadzać. Jeżeli nie dorosłaś do tego by zrozumieć, że ktoś ma inne zdanie, to na razie daj sobie spokój z pisaniem...
Ja nie czuję potrzeby przedstawiania czegokolwiek i bronienia tego. Jak Tu odczuwasz taką potrzebę, to pisz, ale licz się z możliwością krytyki.

dodany przez: Przemek (3.79)   kiedy: 2008-05-05 01:55:55
Pokaż profil konto_usuniete
Nie mam polskiej telewizji i bardzo mnie to cieszy. Czy mam mniejsze pojęcie o tym co się dzieje w Polsce? Nie. Czytam polskie gazety. Mierzi mnie już słuchanie i oskarżanie "każdego kto nie jest z nami". Zastanawiam się jak będą się czuli w przyszłości ci, którzy teraz tak chętnie oskarżają. Przecież muszą się liczyć z tym, że ich kiedyś też ktoś będzie chciał rozliczyć. Co wtedy? Jakie tłumaczenia będą akceptowane? Czy będą taryfy ulgowe? Co będzie jak trafią za swoje czyny na szafot?
Aniutka73 czekam na dalsze przemyślenia.
dodany przez: konto_usuniete (2.50)   kiedy: 2008-05-04 21:58:58
Pokaż profil soldier
Jeżeli dodamy do tego ile polskich podatników to kosztuje to ten IPN powinien nigdy nie powstać. Ale my polacy lubimy się gotować we własnym sosie.
dodany przez: soldier (3.59)   kiedy: 2008-05-04 16:24:31
Pokaż profil valdie68
Ja myślę, że póki co przeszłości się na da rozliczyć, bo zbyt wielu prezesów i dyrektorów to ludzie ze starych układów. Ważne, aby te tematy poruszać, to młodzi może zaczną z czasem wierzyć w wolność i sprawiedliwość, zamiast w siłę układów, czego ci starzy ich uczą i im wmawiają wciąż.
Polska to dziwny kraj, nie olewajmy go jednak... To przecież Ojczyzna ;)
dodany przez: valdie68 (3.69)   kiedy: 2008-05-04 04:46:49
Pokaż profil aniutka73
Darwitko. Zrozumiałeś mnie. Takie właśnie jest przesłanie mojego artykułu. Dzięki, pozdrawiam.
dodany przez: aniutka73 (4.20)   kiedy: 2008-05-04 01:50:22
Pokaż profil aniutka73
Do Przemka. Podziwiam to, że wiesz coś czego nawet najlepsi znawcy historii współczesnej nie potrafią ustalić po dzień dzisiejszy, a co dotyczy zasadności wprowadzenia stanu wojennego. Tylko napisz dlaczego nasze sądy nie orzekły przez tyle lat winy "spawacza" ? Moim zdaniem potrzebujesz nie-swoich przemyśleń do krytykowania, ponieważ sam nie potrafisz niczego sensownie przedstawic i swojego poglądu w odpowiedni sposób obronić. No ale cóż j, ak mówi przysłowie Konia kują, a żaba nogę podstawia.
dodany przez: aniutka73 (4.20)   kiedy: 2008-05-04 01:43:17
Pokaż profil darwitko
"Przemku" interwencja Układu Warszawskiego w Czechosłowacji miała miejsce w 1968 roku a co do rozliczania przeszłości - TAK, lecz odwetowi mówię - NIE. Jak na razie IPN jest narzędziem walki politycznej.
P.S. Mój staruszek był w PZPR-rze, mamuśka w Solidarności a Ja w ZHP i SKP ;)
dodany przez: darwitko (4.19)   kiedy: 2008-05-04 01:32:23
Pokaż profil Przemek
"Bo gdyby nie stan wojenny to mieli byśmy odwet Czechów za jeśli dobrze pamiętam to za rok 1956 gdy to masze wojska wjechały do Pragi."

Nie mielibyśmy odwetu... Rosjanie sami przyznają, że nie byłoby szans na interwencję, choć spawacz o to zabiegał.
dodany przez: Przemek (3.79)   kiedy: 2008-05-04 01:12:20
Pokaż profil patryckolivier
Całkowicie sie z Tobą zgadzam pracuje w Irlandii z Litwinami Słowakami i Czechami jak i oczywiście z Irlandczykami podczas jednego z ostatnich lanczów jako polak zostałem obrażony gdy usłyszałem z "AK" to bandyci. Az mnie poderwało do góry. jak takiej historii uczona na Litwie w Czechosłowacji . I u jest sens IPN jeśli chodzi i zajmowanie SB czy UB powinna polska postąpić jak Niemcy czy właśnie wspomniani już wcześniej Czechosłowacy. Ale dla naszych pociech powinien tez pokazać prawdę i roku 80. Bo gdyby nie stan wojenny to mieli byśmy odwet Czechów za jeśli dobrze pamiętam to za rok 1956 gdy to masze wojska wjechały do Pragi.
pozdrawiam
dodany przez: patryckolivier (3.26)   kiedy: 2008-05-03 20:59:07
Pokaż profil wiolczyk
Całym sercem popieram to co napisałaś. Jestem Twoją rówieśniczką i moi rodzice na pewno też maja teczkę w IPN. Tato z racji działalności w opozycji ,mama prozaicznie-pracowała w sanatorium ówczesnej milicji(pracuje do dziś). Ze stanu wojennego pamiętam strach ośmioletniej dziewczynki co będzie z ukochanym psem jak przyjdzie wojsko. Pamiętam też jak przy okazji przygotowań konkursu na wiedzę o Związku Radzieckim(!) historyczka opowiadała mi historię o Katyniu.
Ale wszelkie programy na temat rozliczania przeszłości doprowadzają mnie do furii.
Mam wrażenie że gdyby Polacy rzadziej patrzyli do tyłu w naszym kraju byłoby dużo lepiej.
dodany przez: wiolczyk (4.18)   kiedy: 2008-05-03 16:23:26

Strona:    
1


Zaloguj się aby dodać komentarz. Zarejestruj się jeżeli nie posiadasz jeszcze konta.
Kategorie
   

Znajdź Artykuły:

  (wpisz dowolne słowa kluczowe)


Ostatnia Aktywność


Artykuły: Ostatnio Dodane

Najpopularniejsze Tagi