Kategoria: Polityka
Męczennik w imię własnych przekonań
Wielkimi krokami zbliża się data referendum w sprawie przyjęcia przez obywateli Irlandii zapisów traktatu z Lizbony. Zwolenników – jak do tej pory – jest tyle samo co i oponentów. Spora grupa mieszkańcow Irlandii nie wie jaką opcję wybrać przy urnie. Walka plakatowa nasila się. Jest i pierwsza ofiara debaty o traktacie. Pro – liznoński rząd premiera B. Cowena odsunął w ubiegłym tygodniu od pełnienia obowiązków szefa RSA.
Gay ByrneGay Byrne, przewodniczący Road Safety Authority (irlandzka agenda odpowiedzialna za bezpieczeństwo na drogach publicznych) i znana postać medialna na Wyspie (gospodarz talk – show „The Late Late Show”) , został ukarany za wygłasznie niepochlebnych opinii na temat Traktatu Lizbońskiego. Przyparty do muru przez media minister transportu Noel Dempsey powiedział, że „poryw weterana nie wpłynie na jego pozycje w Road Safety Authority.”
Gay Byrne spiera sie z rządem w sprawie kontrowersyjnego (dla niego) Traktatu, który jego zdaniem jest podstępny, nieuczciwy, skryty, i złowrogi. „Ten dokument jest całkowicie bezsensowny, bezużyteczny i pateczny.” – powiedział dla Irish Sun – „ Jestem przekonany, że to wszystko nie będzie miało żadnego znaczenia, jeśli Irlandczycy nie zagłosują przeciw!”
Gay Byrne to, jak do tej pory, jedyny urzędnik rządowy, który jawnie głosi inne hasła niż rząd. Krytyk traktatu jest głęboko zażenowany tym co dzieje się na Wyspie: „Jestem głęboko zażenowany i zawstydzony, że w sprawie traktatu i referendum jestem po tej samej stronie co każdy zwolennik Sinn Fein.”
Równie negatywnie G. Byrne wyraża się o zwolennikach Fianna Fail, Fine Gael i Labour, mówiąc, że nie nie są oni ludźmi godnymi zaufania. „Nie wierzę, w ani jedno słowo wypowiedziane przez ludzi z brygady „YES” i jestem głeboko sceptyvzny wobec ich obietnic czy przedsięwzięć w przyszłości.” – powiedział.
Irlandczycy są poruszeni całą sprawą. Bronią Byrne’a uważając, że każdy obywatel ma prawo do swobody wypowiedzi i własnych przekonań. Sam zainteresowany mówi także, że znacznie więcej osób z rządowej kadry urzędniczej myśli podobnie jak on. Milczą tylko dlatego, iż boją się o utratę pracy i stanowisk.
Więcej na ten temat w Tygodniku Przegląd – to informacja dla Czytelników portalu w Polsce.
Tomasz Wybranowski
Zobacz więcej na www.wyspa.ie...
Gay Byrne spiera sie z rządem w sprawie kontrowersyjnego (dla niego) Traktatu, który jego zdaniem jest podstępny, nieuczciwy, skryty, i złowrogi. „Ten dokument jest całkowicie bezsensowny, bezużyteczny i pateczny.” – powiedział dla Irish Sun – „ Jestem przekonany, że to wszystko nie będzie miało żadnego znaczenia, jeśli Irlandczycy nie zagłosują przeciw!”
Gay Byrne to, jak do tej pory, jedyny urzędnik rządowy, który jawnie głosi inne hasła niż rząd. Krytyk traktatu jest głęboko zażenowany tym co dzieje się na Wyspie: „Jestem głęboko zażenowany i zawstydzony, że w sprawie traktatu i referendum jestem po tej samej stronie co każdy zwolennik Sinn Fein.”
Równie negatywnie G. Byrne wyraża się o zwolennikach Fianna Fail, Fine Gael i Labour, mówiąc, że nie nie są oni ludźmi godnymi zaufania. „Nie wierzę, w ani jedno słowo wypowiedziane przez ludzi z brygady „YES” i jestem głeboko sceptyvzny wobec ich obietnic czy przedsięwzięć w przyszłości.” – powiedział.
Irlandczycy są poruszeni całą sprawą. Bronią Byrne’a uważając, że każdy obywatel ma prawo do swobody wypowiedzi i własnych przekonań. Sam zainteresowany mówi także, że znacznie więcej osób z rządowej kadry urzędniczej myśli podobnie jak on. Milczą tylko dlatego, iż boją się o utratę pracy i stanowisk.
Więcej na ten temat w Tygodniku Przegląd – to informacja dla Czytelników portalu w Polsce.
Tomasz Wybranowski
Zobacz więcej na www.wyspa.ie...
dodany przez: Wyspa (3.78)
Ocena artykułu: 3.14 
Liczba ocen: 3
Odsłon: 2457
więcej w kategorii: Polityka Liczba ocen: 3
Odsłon: 2457
Tagi opisujace artykuł:
Komentarze (0)
Nie dodano jeszcze żadnych komentarzy.
Zaloguj się aby dodać komentarz. Zarejestruj się jeżeli nie posiadasz jeszcze konta.
