eh...roboty 3 dni, bieganie, gotowanie kupowanie...mozna zapomniec o duchu swiat...warto bylo godzinami przygotowywac sie do wigilii...usmiech dzieci ktore znalazly podarki od gwiazdora -niezapomniane, chwile spedzone z rodzina- niezastapione, uczucie spokoju i szczescia -bezcennE...WESOLYCH SWIAT!!!
eh...mam za soba 2 porody- przez co mam 2och wspanialych synkow
jednak moje cialo wymaga teraz pielegnacjii dlatego tez wybieram sie na fitness
moze i niektorzy beda sie zbijac ale na pewno bedzie widac rezultaty!!
to ja teraz
praca, po pracy obiad, dzieci i sen... znajdujac piec minutek to sukces , pol godzinki to cud a godzinke-pelnia szczescia... niemam czasu dla siebie...nawet sprzatanko opornie mi idzie...gdyby nie tesciowa...
tak mieszka ze mna tesciowa i zawdzieczam jej fakt iz moglam pojsc do pracy 4 tyg po urodzeniu drugiego dziecka... nie jest kolorowo ale na szczescie tesciowa dobry czlowiek - bezkonfliktowy. ale tak to juz jest...byle aby znalezc odrobinke czasu dla siebie a nie bedzie zle...
moje dwa skarbki i tesciowa -"mama ela"