Richard Wright, jeden z byłych członków słynnej brytyjskiej grupy rocka progresywnego Pink Floyd, zmarł w poniedziałek po walce z rakiem. Miał 65 lat.

Coś we mnie umarło...........



Dodany: 16.09.2008 12:02:39 przez piotranceusz (4.30)


W zasadzie mógłbym sie tu wysilić na opis tego jakże cudownego zespołu a bardziej poletka Pana Smitha,ale oddam głos autorowi książki "Poletko pana Boba" Jerzemu Rzewuskiemu:
"Historia The Cure to coś więcej niż suche daty i fakty, to raczej intymny dziennik uczuć człowieka, dla którego zespół stał się sposobem na życie i formą ekspresji - nałogiem i terapią. Ale także, a może przede wszystkim, nadzieją na zachowanie młodości. The Cure nigdy nie był zwykłym zespołem rockowym. The Cure to idea, dla obrony której Robert od samego początku srogo karał wszelkie przejawy buntu i niesubordynacji wśród swoich podwładnych, po mistrzowsku manipulował mediami, ze zręcznością wytrawnego dyplomaty żonglował prawdą i kłamstwem, zawierał nawet najbardziej nieprawdopodobne sojusze. Tylko do trzech rzeczy zawsze czuł odrazę: do grzebienia, rock'n'rollowej bufonady i oszukiwania fanów."
Dodany: 27.05.2008 01:03:53 przez piotranceusz (4.30)


Dziś wreszcie obejrzałem "Control" film o Joy Division a bardziej o Ianie Curtisie legendarnym wokaliście. Troszke przygnebiający przyznam ale coz taki ten chłopak poprostu był.Zadziwiające jest dla mnie jak samodestrukcyjny był to człowiek,jaką męczarnią było w pewnym momencie dla niego życie.Pewne decyzje podjęte pochopnie czasem decyduja o całym naszym życiu,a może poprostu taki los miał zapisany w gwiazdach??Film napewno warty obejrzenia.
Oto mała próbka jego poezji.

24 HOURS (24 godziny)
Więc tak już będzie - duma zniszczyła miłość
Co kiedyś było niewinnością, przekręciło się
Wisi nade mną chmura i znaczy każdy mój ruch
A głęboko w mej pamięci coś, co kiedyś było miłością

Jak dobrze zrozumiałem, że pragnąłem czasu
We właściwych proporcjach, starałem się go szukać
Przez chwilę zdawało mi się, że odnalazłem drogę
I gdy odkryłem przeznaczenie - ujrzałem że mi się wymyka

Migały mi nieuchwytne obrazy wspomnień
I pojedyncze pretensje o wszystko, co chciałbym zatrzymać
Wyjedźmy gdzieś i zobaczmy, co uda się nam odnaleźć
Pozbawiony wartości zbiór nadziei i dawnych pragnień

Nigdy nie pojąłem, że aż tak daleko przyjdzie mi iść
Przez najczarniejsze zakątki zmysłów mi nie znanych
Zaledwie przez chwilę słyszałem czyjeś wołanie
Wyjrzałem poza dzisiejszy dzień - tam nie ma nic

Teraz już rozumiem, że wszystko zrobiłem źle
Potrzebuje terapii, gdyż ta kuracja trwa zbyt długo
Głęboko w sercu, którym kierowało kiedyś uczucie
Odszukać muszę przeznaczenie póki nie jest za późno

Tłumaczenie Tomasz Beksiński

ATMOSPHERE (atmosfera)
Idziesz w milczeniu
Nie odchodź w milczeniu
Bacz na wieczne zagrożenie
Rozmowy bez końca
Odtwarzanie życia
Nie odchodź

Idziesz w milczeniu
Nie odwracaj się w milczeniu
Twoje zmieszanie - moje złudzenie
Niczym maska niechęci do samego siebie
Spogląda ci w oczy i ginie
Nie odchodź

Takim jak ty łatwo jest
Wytężać oczy, kroczyć w powietrzu
Myszkować przy rzekach i wśród ulic
Porzucać zbyt wcześnie każdy zakątek
Z uczuciem odpowiedniej troski
Nie odchodź w milczeniu
Nie odchodź

Tłum.jak wyżej



Dodany: 24.05.2008 01:44:41 przez piotranceusz (4.30)


Od nich sie zaczęło moje poważne słuchanie muzyki ,dzięki nim porzuciłem jakieś słuchanie przeboików z Lata z Radiem,dzięki nim stałem sie innym ..nowym człowiekiem (wielkie słowa ) tak to dzięki SBB.... Silesian Blues Band, później Szukaj, Burz, Buduj – Search, Break, Build)
Oryginalny skład(1971-1980)

* Józef Skrzek – bas, organy hammonda, fortepian, minimoog, micromoog, polymoog, sonicsixmoog, GEM, clavinet, banjo, wokal, harmonijka ustna, Kurzweil K250
* Jerzy "Keta" Piotrowski – perkusja
* Apostolis Anthimos, "Lakis" – gitara, perkusja
* Sławomir Piwowar – gitara (1979-1980)

Potem było Pink Floyd i juz tak poszło.........
Dlatego chciałem złożyć im mój hołd!!

A to
Dodany: 21.05.2008 01:21:43 przez piotranceusz (4.30)


Ponieważ chcę kupic piec ,więc zapragnąłem zasięgnąć opinii uzytkowników Forum Muratora.Nawet nie wiedziałem co mnie spotka i wcale nie chodzi o piec, a o to że dzięki niemu odżyły moje wspomnienia z lat młodości.Na tym forum znalazłem wątek jak w tytule mojego bloga , a jeszcze dalej temat "...Witaj, witaj niewidzialny przyjacielu"
Pierwszy wpis jest taki.....Tak swoją sobotnią nocną audycję dnia 30.06.1984. rozpoczął Piotr Kaczkowski. I to głównie Jemu, a także Tomkowi Beksińskiemu oraz całej wspaniałej muzyce, która poprowadziła nas przez życie, będzie poświęcony ten kącik.
By wrócić do światów znanych, a wartych przypomnienia, a być może poznania na nowo.
By dać siłę temu, co po tylu latach jest ciągle w nas.
By nie dać zaginąć słowom.
By znów cieszyć się muzyką, która dała nam tyle radości.

Jest to też miejsce na spotkanie dwóch światów.. Świata naszego, szeleszczącego dla anglojęzycznych osób jezyka i doskonałego do śpiewania, niejednoznacznego wyrażania myśli języka angielskiego. I nie tylko...

Tu gra MUZYKA.

Jest tam forumowiczka Tola ktora ma zapis starych audycji Piotra i Tomka ..niesamowite!!! Czyz internet nie jest potęgą?!!

Oto mala próbka magiicytuję)
Z zeszyciku z zapiskami nocnych audycji Trójki:

26.05.1984r.

...Jeżeli zabierzesz mi poczucie wolności,
jezeli zabierzesz mi mój dom,
nie wygrasz mnie nigdy.
To Ci mówię na pewno.
Jest siła w zwykłym człowieku,
bo zwykłymi jesteśmy my.
Młody i stary, mędrzec i prostak.

Każdy jest świętością, przez siłę kochania
- gdy przyjdzie słowo.
Więc będę czekać, jak gołąbek pokoju
błyszczący dla wolności.

Niektórzy czekali jakby życie całe,
niektórzy, by teraz zaistnieć.
Jutro - nowy poranek.
Jutro - nowy dzień.
W naszych dzieciach jest to poczucie wolności.
Niech używaja go mądrze -
- o to Cię proszę.


Całe morze muzyki duetu Jon and Vangelis.
Moja ulubiona płyta " The Friends of Mr Cairo" nie było jej można wtedy kupić, ale do dziś mam kasetę, którą nagrał mi kolega pracujący wtedy w studenckim radiu AKADERA w Białymstoku.
Pamiętacie jeszcze tę muzyke? (koniec cytatu)

Czytam, czytam, słucham......pięknie graja panie doktorze.......
Dodany: 9.05.2008 11:58:35 przez piotranceusz (4.30)



Więcej:    
1
O Mnie
Pokaż profil piotranceusz
piotranceusz (4.30)
mężczyzna, lat 57, Dublin, Irlandia
No i lece !...?



Ostatnie Komentarze


Poprzednie Wpisy


Kto Obserwuje Tego Bloga?

Blogi innych użytkowników
Pokaż profil
Pokaż profil
Pokaż profil
Pokaż profil
Pokaż profil
Pokaż profil