co jest niezbędne w Irlandi
Z angielskm - nie ma "to-tamto" - trzeba się zabrać do szlifowania.
Na początek może uda ci się załapać do pracy, gdzie płynny angielski nie będzie potrzebny - wykładanie towarów, sprzątanie itp.
Będziesz otoczona "native speakerami" - zatem rozmówki będziesz miała codziennie za darmo
Sęk jednak w tym, żeby tych kontaktów było jak najwięcej. Oprócz tego, co w pracy i na ulicy - musisz być angielskim bombardowana w domu. Kup sobie radyjko, które będzie brzęczało w kuchni, oglądaj angielskojęzyczne programy w telewizji. Spraw sobie słownik - w miarę nieduży, ale dobrze "nabity" - taki, który mogłabyś nosić ze sobą w torebce - choćby po to, żeby go sobie wertować czekając na autobus czy dojeżdżając do pracy. Kupuj prasę - choćby plotkarskie kolorówki, ale czytaj je ze słownikiem w ręku - żeby sprawdzać każde słowo, nawet jeśli masz podejrzenie, że wiesz, co ono znaczy albo jak się je wymawia
Ja wzięłam się za czytanie książek - mam bardzo dobrą podbudowę jeszcze ze szkoły /muszę jeszcze przypomnieć sobie niektóre konstrukcje gramatyczne/.
No i nieustannie pracować nad poszerzeniem slownictwa.
Jeśli nie znajdziesz czasu na naukę w szkole językowej - ćwiczenia są np. tu:
http://www.ang.pl/ . Możesz zamówić sobie bezpłatnie wysyłkę słówek i zwrotów do nauki.
Na pewno przez jakiś czas będziesz okropnie speszona - ale przełamiesz się na pewno i nie będziesz unikać rozmów w języku angielskim.
Poza tym musisz założyć na siebie wirtualny pancerz - gdy będziesz chciała o coś dopytać się np. w sklepie, nie wstydź się i poproś o powtórzenie kwestii, której nie rozumiesz. Pomyśl sobie, że jesteś klientką i chcesz u nich zostawić swoje pieniądze, a kto powiedział, że nie musi się to wiązać z pewnym wysiłkiem i koniecznością okazania cieprliwości przez sprzedającego
Nie otaczaj się językiem polskim - nie szukaj tylko polskiego towarzystwa. Nie daj sobie wmówić, że się wynarodawiasz - po prostu - kiedy weszłaś między wrony... Bo inaczej nie nauczysz się komunikować z otaczającym światem.
Ciężka praca przed nami...Ale damy radę!
A potem - oby jak najszybciej - wrócisz do zawodu i twój partner będzie mógl pójść na zasiłek dla bezrobotnych
Ania