Ring
ja powiem@Strefa. Pod wrażeniem byłam, zwłaszcza, że polskie MMA to dla mnie trochę oksymoron był dotąd.
Podobała mi się inwencja Khalidova i jego inicjatywa, ale skuteczność i precyzja mu kulały. Niewątpliwie to jedyna widowiskowa walka wieczoru, ale niestety uważam, że niesłusznie wygrał. Gdyby walkę zakończono po 3 rundach, remis byłby uzasadniony. Dogrywka moim zdaniem należała do Japończyka i szczerze mówiąc mam niesmak, nawet sam Khalidov wyglądał jakby nie był przekonany o słuszności werdyktu.
Ale tak czy owak miła odmiana po mdło-chaotycznym występie "Wiatraka" Pudzianowskiego