Kwiaty ..
@lea te z miekkimi 'liścmi'i to cholerstwo jak diabli, kumpela kiedys przy dostawie , dotknac musiala przypadkiem ręką, a potem twarzy dotykała dlonia, usta jej tak napuchly ze jak jej nie lubilam to az mi jej szkoda bylo i żal, wary jak kopary przez pare dni miala
@Seba, bardziej sprawdza sie u mnie pomysł Lei zazwyczaj, bo jak zaczynam dbac, to przesadnie, a moje roslinki czy zwierzaki tego nie lubia bardziej jak znikomej uwagi mojej
mialam kiedys pieknego aloesa kupiłam sobie odratowałam , ale tak po swojemu , tak troche go tykalam tylko i rósł przepięknie, az kiedys zapalalam nagla szaleńcza mmiloscia do niego i dostawal co najlepsze odżywki , naslonecznienie , pielęgnacje , w ogóle jak debilka z miloci do niego latalam przy nim......no i nie dał rady nadmiarowi mojej miłosci
od tamtej pory jest rosnij albo zdychaj zielona zarazo