Zdrastwujtie riebiata
Dzień Dobry
Podnosimy się
i budujemy...
wsłuchani w śpiew ptaków
których nuta
brzmi już inaczej
niż wtedy
smakujemy kawę
budzącą więcej obaw
niepewności i niewiadomych
niż poprzednio...
tylko dłonie wciąż tak samo
splecione w uścisku
na znak trwania...
Wątły jest ten płomyk nadziei
tak jak piórko
targane przez wiatr
ale cieszmy się
bo to dzięki nadziei
nie porwało nas zwątpienie
bo mimo, że rozdziela nas dzień
wciąż
pragniemy układać
z krótkich słów tekstowych
nasz wieczór
nasze dotykanie
naszą miłość
nasze życie... inaczej
jednak mimo wszystko
razem...