Shannon czy Cork?
Ludzie przesadzają z tym wyzyskiwaniem. Nie można pracować więcej niż 20 godzin w tygodniu, więc się nie będę przemęczać raczej. Praca 5 dni / wolne 3 i 3 miesiące urlopu. domyślam się, że wtedy kiedy oni chcą, a nie ja, ale co to właściwie za wyzysk. Kasa może nie jest zadowalająca, ale zarabiałam tyle za pracę fizyczną w Austrii 40 godz w tygodniu, czasem nadgodziny. Wydaje mi się, że ludzie wypowiadający się o Ryanair do Ciebie po prostu mają o coś żal do kogoś. Kiedy startowałam chciałam się dostać do Irlandii. Dostałam się do Danii. Nie narzekałam, nie pisnęłam ani słowa, że nie podoba mi się ta opcja (chciałam po prostu olać...) ale keidy tylko zwolniło się miejscę w Irlandii od razu zadzwonili do mnie. Miałam iśc na kurs w Warszawie, ale kiedy okazało się, że jest miejsce we Wrocławiu *stąd jestem*od razu zadzwonili. Rozumiem naturalnie, że jak ktoś ma rodzinę itd to jest to słaba sprawa, ale poznałam ludzi ze szkolenia, mamy zawsze ubaw. W skład mojej załogi wchodzi koleżanka, którą uwielbiam (bo była możliwość zaznaczenia z kim się chce).
Dla mnie wykorzystywanie to praca w fabryce, 200 godzin miesięcznie i 2 tys złotych. Polacy, którzy znają takie realia nie powinni mówić, że Ryanair wykorzystuje :P Także myślę, że na współczucie bardziej zasługują znajomi z Polski, którzy muszą tak pracować, bo nie mają wyjścia. Dla mnie to po prostu coś jak erazmus
mase nowych znajomości, imprezy i przy okazji praca
Fama o wykorzystywaniu może krążyć między Irlandczykami, ale my Polacy przecież wiemy, że prawie wszędzie w Polsce jest jeszcze gorzej