Ostatnie dni były trudne, problemy ze zdrowiem, problemy ze współlokatorem, problemy w pracy, na dodatek net nie chciał działać wieczorami co doprowadzało mnie do szału. Za każdym razem gdy dzwoniłam do mamy ze skypa przerywało co chwilę. No cóż, pogadam z nią dziś w nocy. Przyjeżdza z krótką wizytą. Mam nadzieję, że uda się jej pogoda i będę mogła pokazać jej centrum i Howth. W związku z tym przez najbliższe dni nie będzie mnie tu.
Miłego weekendu wszystkim
Nie dodano jeszcze żadnych komentarzy.