Bardzo milo sie czyta,zycie na wesolo;),ale ta prawda wydala mi sie powazna-
Życie jest jak bieg na sto metrów - będziesz się spieszyć, prędzej
znajdziesz się na mecie.
pozdrawiam na wesolo;)
Rybak leży na plaży i podchodzi do niego turysta z Zachodu
-czemu leżysz na plaży rybaku?
-bo nałowiłem już ryb tyle ile mi potrzeba to teraz odpoczywam
-ale skoro dziś ryby biorą to czemu nie wypłyniesz jeszcze kilka razy, żeby ich nałowić więcej?
-po co? najadłem się. wykarmiłem rodzinę.
-będziesz mógł sprzedać część połowu i za zaoszczędzone pieniądze kupisz wkrótce drugą łódź, potem trzecią i czwartą.
-po co?
-żebyś miał kiedyś wiele kutrów, zarządzał tylko nimi i żebyś miał tyle pieniędzy, żebyś mógł w końcu w słońcu na plazy leżeć
-a co ja teraz robię?
...i to jest to!..tylko,ze do wszystkiego potrzebny jest zdrowy dystans..jesli masz dzieci i martwi Cie ich przyszlosc to... rzadziej lezysz na plazy;)
mowia,ze do grobu nic sie nie wezmie ,ja staram sie nie przywiazywac wagi do dobr materialnych,ale manna z nieba nie spada..
Mam jednak zdanie,ze wiecej zyskujesz pomagajac innym,bo dobro wraca.Nie,nic nie pokrecilam..nawet dobro materialne-jesli zastanawiasz sie za co ja to zrobie? (czesto tak mam) i nagle znajduje sie odpowiedni czlowiek w odpowiednim momencie i..zalatwia sprawe..naprawde!(czesto tak mam:))
Gdybym nie spadala, nie wiedzialabym kiedy sie unosze ... Im wieksza dolina, tym wieksza radosc, gdy sie na nia spojrzy z gory. A wiem, ze zawsze kiedys znow na nia wejde, kwestia czasu, cierpliwosci i odpowiedniego myslenia.
Wszystko jest w zyciu potrzebne, nawet to zle, brzydkie i bolace. Dzieki kontrastowi wiemy czego chcemy a czego nie. I dzieki porownaniu uczymy sie doceniania tych chwil, ktore sa piekne.
Wiec dzisiaj chcialam podziekowac za wszystkie moje doliny. Dzieki nim wiem, czuje, mysle wiecej. Dzieki nim jestem silniejsza. Dzieki nim jestem tym kim jestem.
A final kazdej wspinaczki na szczyt daje mi wieksza satysfakcje niz poprzedni.
..masz racje @milord czlowiek jest zlepkiem dobra i zla..radosci i smutku..jednak tylko wtedy kiedy cierpi zadaje pytanie DLACZEGO?-dlatego aby docenic smak radosci..bardziej sie otwierac na krzywde innych ..ehhh samo zycie
Nie wiem czy kazdego, mnie nachodzi czasami. Tak, ze juz nic sie nie chce, jakikolwiek wysilek nie ma sensu, bo i tak trafiasz glowa na mur i nabijasz sobie bolace guzy, po ktorych zawsze zostaja blizny.
Glowny powod mego zwatpienia - bezsilnosc. W stosunku to czyjejs czy wlasnej glupoty ... ech ....
Az nagle taka oto perelka daje nikla nadzieje, ze moze to jednak nie jest koniec?
I ze to nie prawda ze nie ma juz nic?....
'' Każdy człowiek ma prawo wątpić w swoje powołanie i czasem zbłądzić. Nie wolno mu tylko o nim zapomnieć. Kto nie wątpi w siebie, jest niegodzeń, bo ślepo wierzy w swoją moc i popełnia grzech pychy. Błogosławiony niech będzie ten, kto doświadcza chwili zwątpienia. '' — Paulo Coelho 'Piąta Góra'
"Gdy już znajdziesz swoją drogę, nie lękaj się. Miej odwagę popełniać błędy. Rozczarowania, porażki, zwątpienie to narzędzia, którymi posługuje się Bóg, by wskazać nam właściwą drogę."
— Paulo Coelho (ur. 1947)
zwatpienie to ludzka rzecz..trzeba troche lat..troche ciezkich lat..aby zaufac,ze wszystko ma swoja przyczyne i wowczas..nie watpimy:)