Na ogół interesują mnie kobiety ze względu na to jaką korzyść mogą mi przynieść. I tak na przykład: ładna, bo będzie można się z nią pokazać tu i ówdzie; młoda -z tego samego powodu; zgrabna, bo to niezła atrakcja seksualna; itp..... I w takich wypadkach zawsze wynajduję sobie u nich coś negatywnego, co mnie skutecznie odstrasza.
Tym razem jednak wypatrzyłem ją i nie dość, że nie interesuje mnie pokazywanie się z nią gdziekolwiek to jeszcze mam wrażenie, że tylko sercem na nią patrzę. Kilkakrotnie zaobserwowałem u niej jakieś negatywy ale o dziwo, te wcale mnie nie odstraszają - wręcz odwrotnie - nadają jej postaci pełni człowieczeństwa i NORMALNOŚCI. Tak, muszę to przyznać. To co u innych widziałbym jako negatyw u niej widzę jako pozytyw.
I wcale nie spieszno mi aby jej dać znać jakie odczucia są we mnie. Dopóki jest szczęśliwa moje uczucie będzie moją tajemnicą. I nawet przyjaciołom nie mówię o tym, bo mogłoby to wiele popsuć....
BĄDŹ SZCZĘŚLIWA MOJA DROGA
Nie dodano jeszcze żadnych komentarzy.