marihuana...
Ja się nie chwalę, raczej żalę, bo takie zapotrzebowanie jest strasznie męczące, trzeba jeść nawet jak się nie ma na to ochoty. Na szczęście naturalne mam niższe, 1000-1500 nadwyżki jest na ten tzw. "bizi" tryb życia.
A z wiekiem zapotrzebowanie maleje, więc trzeba dostosowywać dietę, czego większość nie robi. Poza tym z wiekiem prawdopodobieństwo, że nie będzie się chciało wsiąść na rower czy pobiegać zwyżkuje, większość trzydziestolatków już ma brzuchy. No i na koniec, pani ekspert, najważniejsze jest co się je - można jeść niewiele i niezdrowo i tyć dużo bardziej niż gdy się je dużo i zdrowo.