Nie masz klucza wiec kopnij, czasami to pomaga. Nie wiem jak rozwiazac swoje problemy z mozgiem, wiec nie mam klucza, ale czy dam rade kopnac sie w glowe, watpie. Myslalem (ponad 10lat), ze takim kopniakiem moze byc zalanie sie w trupa, narkotyki, leki, trawa, samookaleczenie, ale to tak jakby do tych stalowych wrot doklejac kolejne warstwy blachy no i uszczerbki na zdrowiu powazne. Sprobuje delikatnie luzowac zawiasy zapominajac o zamku, ktory juz pewnie popsulem. Moja terapia bedzie polegac na czytaniu, wiem, ze to pomaga, pisaniu w sensie dialog z wlasna glowa.
Radziu,sam to Ty możesz sobie ..
...niestety nie da się i Ty to wiesz;)nie otworzysz tego zamka bo..masz rację-zepsułeś.. jak nie jesteś ślusarzem to trudno Ci będzie naprawić cokolwiek,zwłaszcza,że reszta skopana:(
Pozdrawiam serdecznie.