urodziła dziś rano synka.
Kejti jest moją najbliższą kuzynką, mieszkającą zaledwie kilkanaście kilometrów ode mnie. Jestem bardzo wzruszona jej szczęściem i... pełna niesmaku wobec siebie o brak z nią kontaktu w ostatnich miesiącach. Nie wiem, czy mnie potrzebowała, też nigdy o tę relację nie zabiegała - teraz to jednak bez znaczenia, nie cofnę z tego czasu ani minuty.
Dziś chciałabym uczestniczyć w jej radości i czuję, że kompletnie nie mam do tego prawa.
Co mi to mówi o mnie?

W całym tym emocjonalnym zaplątaniu, poszukiwaniu siebie; w nauce dbania o tych, na których mi zależy, wciąż o kimś zapominam, wciąż jestem nie dość uważna. Dziesiątki razy chciałam zadzwonić, umówić się na herbatę, ale zawsze coś stało na przeszkodzie, zawsze było coś ważniejszego.
I wciąż jeszcze był na to czas...

Nie wiem, czy to mój odwieczny problem z Rodziną, że z racji naszej historii, czy geograficznych ograniczeń, jest mi dalszą niż przyjaciele - czy może chroniczne jakieś przyzwyczajenie, że sprawy WAŻNE odkłada się "na potem".

Lekcja na dziś:
pewnych zaległości nie da się nadrobić, więc jeśli przychodzi chęć, by coś uczynić, nie wolno z tym zwlekać ani minuty.

Kto mnie zna, wie, jak cholernie mi z tym podle....
Dodany: 20.10.2009 11:32:41 przez maszka (4.48)




Komentarze (6)
Pokaż profil plusewaplus
Dziewczyneczki moje kochane..to wszystko mozna wspaniale pogodzic i z bieganina dnia codziennego i z niechecia do kogos a powinnoscia wobec niego itd....a wiec poprostu od dzis zalatwiam sprawy "od juz "i..zobaczycie jak bedzie latwiej:)..U mnie wszystko jakby sie wtedy lepiej skleja..laczy..
Milej nocy:):)
dodany przez: plusewaplus (4.39)   kiedy: 2009-10-20 22:58:28
Pokaż profil makatka1
wczytalam sie w twoj tekst maszka i wiesz, to tak jak obuchem po lbie... ja tez zawsze w pogoni i bardziej bliscy przyjaciele niz rodzina, wiec chyba doskonale cie rozumiem. pozdrawiam
dodany przez: makatka1 (4.15)   kiedy: 2009-10-20 22:00:07
Pokaż profil maszka
Oby, Kochanie, oby :)
dodany przez: maszka (4.48)   kiedy: 2009-10-20 21:03:22
Pokaż profil anulkafer
@Maszka co było a nie jest nie wpisze się w rejestr ;-)
dodany przez: anulkafer (3.52)   kiedy: 2009-10-20 19:12:53
Pokaż profil maszka
Kochana jesteś, dziękuję :)
zadzwoniłam do kuzynki, ucieszyła się :) Odwiedze ją jutro w szpitalu, mam nadzieję, że tym razem niczego nie zaniedbam :)
dodany przez: maszka (4.48)   kiedy: 2009-10-20 17:31:13
Pokaż profil plusewaplus
Najlepszym sposobem na nie stwarzanie sobie problemow jest zalatwianie "spraw" na biezaco.Mam na mysli nie tylko sprawy do zalatwienia..ale moze przede wszystkim smutki,urazy i zadosc uczynienie za krzywdy czy klopoty ,ktore przez nas wynikly..Wiem ze zawsze sa opory..odwlekanie w czasie..oszukiwanie siebie,ze "nic sie nie stalo"to tylko bardziej brudzi nasze "ja"..,jesli robimy to od reki czujemy sie lepsi,bardziej wartosciowi..Wiec WARTO wszystko zalatwiac "na juz".
Wiem @maszenka,ze zalatwisz to na piatke z plusem..troche juz Cie zdazylam poznac;-))
dodany przez: plusewaplus (4.39)   kiedy: 2009-10-20 17:26:38


Zaloguj się aby dodać komentarz. Zarejestruj się jeżeli nie posiadasz jeszcze konta.
O Mnie
Pokaż profil maszka
maszka (4.48)
kobieta, lat 50, Limerick, Irlandia
pozostalości po myślach nietrwałych


Poprzednie Wpisy


Kto Obserwuje Tego Bloga?

Blogi innych użytkowników
Pokaż profil
Pokaż profil
Pokaż profil
Pokaż profil
Pokaż profil
Pokaż profil