Spakowana wreszcie i lecu do polsku
Urlop czas zaczac i jakos takos wszechograniajaca radosc
To nic ze zmeczona i po pracy bedzie w koncu normalniej u mamusi i tatusia
)))
Pierozki,bigosik,schaboszczak w wersji ze swieza salata z ogrodka i oczywiscie moj kochany pies ktorego mi bardzo brakuje.MOja duza niunia 40 kg
I truskawki z ogrodka.ich zapach juz czuje mmmmniammmm !!!
No oby wulkan sie nie uaktywnil bo wysadze lotnisko w powietrze
To tyle,ide sobie jakis obiad zrobic ,smak irlandii zostawiam tu a w pl wiadomo bedzie tak po domowemu,jeszcze tu wroce do tych naszprycowanych sztucznych kurczakow i bagietek z supervalue po 2e
sajonarka
no wakacje w Polsce fajna sprawa