No wlasnie, to nie jest moja wina, ten tekst z filmu "Good Will Hunting" bardzo mi przypasowal. Zdaza mi sie mowic to do siebie, sprawia mi to ulge. Biorac pod uwage to, ze czesto zastanawiam sie nad wlasnym popapranstwem, tym moim ciezkim okresem w zyciu, ktory juz dawno minal, zawsze szukalem winnego i wyznaczalem siebie, biorac wine na siebie. To ze moj ojciec byl dla mnie skorwysynem zaczalem tlumaczyc tym, ze mnie inaczej nie mozna bylo wychowywac, tylko napieprzac po lbie. Od dawna szukam ukojenie lub zapomnienia, ale na prozno, az do momentu gdy nadzialem sie na ten tekst w filmie i sytuacja, w ktorej byl wypowiedziany. To zalatwia sprawe bo TO NIE JEST MOJA WINA. Dzis oddajac krew pomyslalem, lezac tak i dumajac, ze ta moja krew to taka ofiara w zywej postaci, oddaje czesc siebie zeby odkupic winy, mozna sobie tak pomyslec, dlaczego nie?
Dodany: 16.05.2011 10:28:50 przez ORIGINAL (4.61)




Komentarze (0)
Nie dodano jeszcze żadnych komentarzy.


Zaloguj się aby dodać komentarz. Zarejestruj się jeżeli nie posiadasz jeszcze konta.
O Mnie
Pokaż profil ORIGINAL
ORIGINAL (4.61)
mężczyzna, lat 44, Carlow, Irlandia
http://youtu.be/sAUTfkk2zp0


Poprzednie Wpisy


Kto Obserwuje Tego Bloga?

Blogi innych użytkowników
Pokaż profil
Pokaż profil
Pokaż profil
Pokaż profil
Pokaż profil
Pokaż profil