Ten post dedykuje Tobie...moj Aniele Strozu....Dzis moje oczy juz nie sa smutne,. a Ty masz kim sie opiekowac....co nie znaczy, ze nie tesknie do tych wszystkich przeszeptanych wieczorow....Brakuje mi Ciebie, Twojej wiary w lepsze jutro i tego optymizmu ...ktorym umiales mnie zarazic ..jak nigdy NIKT,....
Dzis jestem szczesliwsza...a Ty patrzysz z boku, jak ostroznie stawiam kroki...na wyboistej sciezce mojego nowego zycia....Trzymam to piorko na dloni....oby nie zdmuchnal go zbyt szybko porywisty wiatr....Pamietaj, ze jestem....na wyspie....obok...

Wieczor był wyjatkowo chlodny. Z filaznka aromatycznej herbaty, otulona miękkim pledem zasiadlam w fotelu. Wtulona w wygodny mebel wpatrzyłam się w ogien wesoło trzaskający w kominku. Przymknęłam oczy. Chciałam ochronic moje sny, przed jaskrawym światłem dnia. Tak bardzo pragnęłam na duszy dnie ukryc moje teczowe marzenia.
Wciąż miałam nadzieje, ze…
Kiedy otworzyłam powieki zobaczyłam na fotelu obok „Jego”…Szeroko otworzyłam oczy ze zdumienia. Miał ciepły głos i tak urzekającą , chłopięcą twarzyczkę.
Delikatnie ujął mnie za rękę i kładąc palec na ustach dal do zrozumienia, że ja nie muszę nic mówić.
Od tego pamiętnego wieczoru minęły miesiące i kolejne wieczory. Mój Aniol Stroz zabieral mnie nocami w nasz świat. Świat tęczowy, piekny , pelen czarow i magii. Słuchałam Jego szeptu jak urzeczona, czułam się przy Nim wyjatkowo, radosnie i spokojnie.
Z żalem patrzyłam jak znika we mgle. Chłonęłam kazda chwile z Nim, bo nikt, nigdy nie pokazał mi swiata marzen , nigdy nie migotaly tak iskry w księżycowym pyle.
Zaklęty magicznie czas w kryształowej kropli i to drżące powietrze…
Każda chwila z Nim spedzona zostawała w srebrnej szkatułce, pilnie strzezona i pieczołowicie przechowywana. Ta szkatulka stoi na kominku posród bibelotów. Czasem ja otwieram, tak jak dziś, by popatrzeć na te tęczowe wspomnienia.
Słucham Jego glosu, patrzę w Jego wesoła twarz, znowu podaję Mu dlon byśmy mogli zniknąc razem w Krainie Czarów…
Pewnego wieczoru nie pojawil się, gdzies mi zniknał ... Zginał w księżycowym pyle a mnie tęsknota śpiewa kołysanki na dobranoc.
Noce już nie mienia się diamentowo, zgubiłam ścieżkę do krainy czarow, gdzie elfy rozsypuja zloty piasek szczęścia…Bez Niego tam nie trafie…
Może kiedys wróci??? Może za jakis czas, kiedy znowu smutek zagra tkliwa melodie, usłyszy ja i przysiadzie w fotelu obok, delikatnie złapie mnie za reke i zaprowadzi mnie na nasza wyspe zapomnienia…tam, gdzie tylko z Nim czulam się bezpiecznie....slyszac szum Jego skrzydel...
Dodany: 24.09.2007 10:10:32 przez Poison (4.01)




Komentarze (7)
Pokaż profil Poison
Myslalam Babeczko....myslalam, masa tego w szufladach....kiedys sie zbiore i poszukam jakiegos kamikadze co zaryzykuje i to wyda nie baczac na skutki:-))) Jak wydam masz u mnie cieplutki z dedykacja....:-)))) i dzieki ....to mile, ze chce sie komus czytac te moje niepokorne bzdurzenie ...wieczorowa pora:-)))
dodany przez: Poison (4.01)   kiedy: 2007-09-25 18:45:33
Pokaż profil berta19
czy myslałas kiedys żeby wydać te Twoje jak ty to nazywasz luźno powstające mysli?? ja się pisze na pierwszy egzemplarz!!
pozdrawiam
dodany przez: berta19 (3.99)   kiedy: 2007-09-25 18:07:49
Pokaż profil Poison
Mietku...dzieki...za slowa otuchy...ON zawsze wiedzial co jest grane w moim pokretnym umysle i mojej duszy:-))) pozdrawiam Cie serdecznie...
dodany przez: Poison (4.01)   kiedy: 2007-09-25 02:20:46
Pokaż profil Poison
Czyta...choc siedzi na wyspie obok...czyta Valdie...bo jak nikt nie spuszcza mnie z "oka"...zebym nie nabroila w moim zyciu bardziej niz dotychczas;-)))..a ja czasem lubie sobi do niego napisac...zeby wiedzial, ze jestem grzeczna ....i ze czasem mi zwyczajnie brakuje jego anielskiej troski i cierpliwosci....od tego sie ma przyjaciol...bo to nie facet, kochanek....ale po prostu ...Aniol stroz...
dodany przez: Poison (4.01)   kiedy: 2007-09-25 02:19:52
Pokaż profil Poison
Czyta...choc siedzi na wyspie obok...czyta Valdie...bo jak nikt nie spuszcza mnie z "oka"...zebym nie nabroila w moim zyciu bardziej niz dotychczas;-)))..a ja czasem lubie sobi do niego napisac...zeby wiedzial, ze jestem grzeczna ....i ze czasem mi zwyczajnie brakuje jego anielskiej troski i cierpliwosci....od tego sie ma przyjaciol...bo to nie facet, kochanek....ale po prostu ...Aniol stroz...
dodany przez: Poison (4.01)   kiedy: 2007-09-25 02:19:18
Pokaż profil mietek673
napewno przeczyta i zrozumie co jest grane
dodany przez: mietek673 (4.12)   kiedy: 2007-09-25 00:24:54
Pokaż profil valdie68
Normalnie mnie świerzbi. Nie mogę się powstrzymać od komentarza.
On to czyta? Wiesz o tym, czy masz nadzieję?
dodany przez: valdie68 (3.69)   kiedy: 2007-09-24 23:52:08


Zaloguj się aby dodać komentarz. Zarejestruj się jeżeli nie posiadasz jeszcze konta.
O Mnie
Pokaż profil Poison
Poison (4.01)
kobieta, lat 52, Naas, Irlandia
Grafomanskie wystepki


Poprzednie Wpisy


Kto Obserwuje Tego Bloga?

Blogi innych użytkowników
Pokaż profil
Pokaż profil
Pokaż profil
Pokaż profil
Pokaż profil
Pokaż profil