To niewyobrazalne, zaczynam sie czuc zmeczony, znuzony i jakis taki slabiutki demon energi, za szybkiego seksu ma dosyc? Mopze dlatego, ze po 30 juz jestem, no sam nie wiem.
Poranek wbrew temu jak go oczekiwalem nie byl radosny nie ucieszyly mnie dzwieki budzika a to zawsze pobudza, no jakby nie moglo ruszyc "Ignite"?
Cieszkie swtawani i oczywiscie cwiczenia uchh udalo sie podciagnac po raz kolejny, cholera jest coraz gorzej, a mialo byc lepiej! Co jest powodem tego?
Pogoda? Hmm jak zawsze jest niebardzo, dzien tygodnia hmm nie dotyczy to mnie bo i tak niewazne czy sroda czy niedziela i dziekuje za kazdy poranek, wiec co praca moze?
hmm przeciez ja lubie, wiec co, co do cholery jest powodem?
Nie moge dojsc do tego co jest powodem, tego iz nie chce mi sie wstawac?
Zamknelem oczy i zasnelem ponownie w swum lozku wielkim i cieplym, wrocilem w sen ktorym znow snilem o tym jak bardzo nie chce mi sie wstac, a pozniej wstalem i mija kolejna godzina w pracy i nienawidze tych lunchy srunchy godzina wiecej w tyrze, cholera zmarnowany czas, przeciez.............. echh nic konczy sie i czas konczyc ta mila chwilke kiedy moge sobie poukladac minione wydarzenia dnia, kurwaaaa przerwaaaaaa!!!
a dzien mija
powoli jakby tu obok a czas, ktorym sobie plynie jest rowniez szeroki i leniwy
baaardzooo lennniiwyyy
za chwile znowu trzeb wstawac i zyc....
Nie dodano jeszcze żadnych komentarzy.