Od rana chodził, otworzyłam oczy o 7- mej i się zaczęło.
Zejście na dół i codzienny rytuał, a on za mną.
Próbowałam go olać, przyćmić go obowiązkami i zajęciami, o których bym siebie nie podejrzewała.
On zawsze krok za mną, czasami miałam wrażenie, że to jakaś obsesja.
Ja wiem, że on chciał dobrze, ale ja nie byłam gotowa.
Zabrakło chyba odwagi. Był moment, że prawie mnie "złamał", jednak jakaś siła wyższa czuwała, bo okoliczność przyrody nie dopuściła go do słowa.

Wiem, że wróci, wtedy będę gotowa.

Przyjdzie, a ja usiądę i napiszę ten WPIS, który mnie prześladuje, a wtedy niech się dzieje co ma się dziać :P





Dodany: 27.10.2014 07:09:09 przez anulkafer (3.52)




Komentarze (4)
Pokaż profil anulkafer
Hahaha, Mariusz Egzorcysta niewiele wskóra :P
dodany przez: anulkafer (3.52)   kiedy: 2014-10-28 17:20:34
Pokaż profil mariusz10
Ufff!! To dobrze, że wszystko OK. To jakieś tajemne siły muszą być :) Już myślałem o krok do przodu i wymyśliłem Egzorcystę...... :)
dodany przez: mariusz10 (4.65)   kiedy: 2014-10-28 16:19:43
Pokaż profil anulkafer
Wszysko ma swój czas i miejsce,także kiedyś będzie jaśniej :P
Dzięki, ale w tym przypadku nie potrzebuję pomocy ;)
dodany przez: anulkafer (3.52)   kiedy: 2014-10-28 10:12:11
Pokaż profil mariusz10
Interesujące.... Pisałabyś trochę jaśniej. Wiadomo by było jak pomóż. Na razie, co przychodzi mi do głowy to podesłać Ci "Pogromców Duchów" :)
dodany przez: mariusz10 (4.65)   kiedy: 2014-10-28 02:27:37


Zaloguj się aby dodać komentarz. Zarejestruj się jeżeli nie posiadasz jeszcze konta.
O Mnie
Pokaż profil anulkafer
anulkafer (3.52)
kobieta, lat 47, Limerick, Irlandia
W jakimś odcieniu... ;)


Poprzednie Wpisy
1/01/2015 16:21
Dave ;)... ...


Kto Obserwuje Tego Bloga?

Blogi innych użytkowników
Pokaż profil
Pokaż profil
Pokaż profil
Pokaż profil
Pokaż profil
Pokaż profil