Choleraaaa, od rana robiłam pierogi, żeby dogodzić mojej rodzince. Ruskie i z mięskiem i grzybami do wyboru a Ci niewdzięcznicy zamiast docenić moje dobre chęci skrytykowali, że ciasto za twarde! A niech ich licho...Już im nie zrobię więcej
Poza tym weekand zapowiada się całkiem nieżle, mąka wala się po wszystkich kątach, garów cały zlew, kuchnia i okolice przypominają obraz bitwy
Tak patrząc na to przypominam sobie jak mama opowiadała sąsiadce jak mój tato robił zupę
Podobno groszek leżał na drugiej stronie ulicy a mama wracając z pracy i widząc groszek na chodniku pomyślała :Pewnie Stasiu robi obiad
I faktycznie
)) No cóż niedaleko spada jabłko od jabłoni. Ale partnerstwo to partnerstwo ja gotowałam a oni niech sprzątają
Haaaa mój mąż często prosi mnie: Tylko nie gotuj skarbie, proszę
Wie biedak co go czeka póżniej! Ci faceci to są jednak cholernie wygodniaccy, lubią się wyręczać innymi ! Przed chwilą mój synek wpadł do domu jak burza i z entuzjazmem woła: Mamuś! Dziadzio dał mi 3 euro żebym posprzątał pety z ogródka
Matko kochana jeszcze chwilę i będzie puszki zbierał!
Nie dodano jeszcze żadnych komentarzy.