W środę przyleciała do mnie mama i po kilku godzinach z nią przypomniałam sobie artykuł jaki kiedyś czytałam nt radzenia sobie z ludzmi. A mianowicie, że każdy lubi mówić tylko o sobie i tylko to go interesuje. W 90 % przypadków gdy chciałam zmienić temat z niej i jej przeżyć milknęła, traciła zainteresowanie i przestawała mnie słuchać. Nie pamiętam czy było tak zawsze czy też to kwestia wieku. W każdym bądź razie świadomość tego, że nie interesują ją za bardzo nasze plany związane z życiem tu, chęć kupienia domu czy posiadania kot, zabolała mnie. No cóż w końcu nie jestem wymarzonym dzieckiem, bo nie jestem potulna, nie daję sobą manipulować, nie chcę dać jej wnuków itd.

A może my wszyscy tacy jesteśmy tylko tego nie wiemy?
Dodany: 21.07.2008 08:28:07 przez Saurelin (4.52)




Komentarze (12)
Pokaż profil Saurelin
sweetangel jak bedziesz chciala sie kiedys wybrac na zakupy to z checia dolacze.
A mamie wiele razy mowilam co boli, ale jak grochem o sciane.
Na chwile obecna pilnuje sie zeby nie dopuscic tych uczuc do siebie, z czasem przestanie bolec.
dodany przez: Saurelin (4.52)   kiedy: 2008-07-22 22:04:47
Pokaż profil sweetangel
wiec!! Dziewczyny ja was ZAADOPTUJE!!! jakze bym chciala miec core..pojsc z nia na zakupy..uslyszec od niej ze w tym wygladam staro a w tym lepiej..itd...moze wasze mamy nie doceniaja tego co maja,ze los byl laskawy i obdarzl je CORKA....:):):)
dodany przez: sweetangel (4.45)   kiedy: 2008-07-22 20:27:49
Pokaż profil sweetangel
Wiem!!A moze powinnas jej wreszcie wykrzyczec co cie BOLI!!!ludzie ze soba nie rozmaeiaja latami a potem sa zdziwieni ze narosl taaaki duuzy mur..i przebic sie przez niego nie daja rady...rozmowy..rozmowy ..to jest potrzebne w kazdych relacjach..
dodany przez: sweetangel (4.45)   kiedy: 2008-07-22 20:24:12
Pokaż profil Saurelin
Martgos chyba sie nie wyrazilam jasno - jak jestesmy we 3 ona wyraznie daje mi do zrozumienia ze ja rozczarowalam. Wiem ze z siostra o mnie prawie wogole nie rozmawia. A co do babc to znam bol - mysmy byly dziecmi z drugiego malzenstwa ojca - czyli pomiot szatana.
dodany przez: Saurelin (4.52)   kiedy: 2008-07-22 17:38:07
Pokaż profil martgos
jak was to pocieszy, to powiem, ze moja babcia robi cholerne roznice miedzy wnukami jednego syna i drugiego.
i to jest wrecz jawna dyskryminacja...w slowach, dzialaniu, itp, itd.
niestety ja jestem ta gorsza wnuczka!!!
i w przeciwienstwie do Ciebie @Najana, nawet jej zyczen na swieta nie skladam...
ale to dluga historia...
dodany przez: martgos (4.28)   kiedy: 2008-07-22 17:32:28
Pokaż profil konto_usuniete
nooo i w sumie zamast Ci cos madrego powiedziec to ja tylko o sobie;)
Nie martw sie, nie jestes sama...
dodany przez: konto_usuniete (2.50)   kiedy: 2008-07-22 16:30:08
Pokaż profil konto_usuniete
Saurelin ja mam dokladnie tak samo (z ta roznica ze zamiast siostry mam starszego o 8 lat brata).
Czymkolwiek jest to spowodawane jest przykre.Mama to dla mnie najwazniejsza osoba na swiecie, dzwonie, wysylam kwaty we wszystkie swieta, jestem gotowa zawsze wysluchac itp. i nie chce niczego w zamian procz swiadomosci, ze ja obchodze...

dodany przez: konto_usuniete (2.50)   kiedy: 2008-07-22 16:27:52
Pokaż profil martgos
sluchaj, moze ona do Twojej siostry nawija na Twoj temat, i cieszy sie Twoimi powodzeniami...
odbiegne troszke...
kiedys, juz jako 'troche' dojrzale kobiety, rozmawialam z moja siostra, i ona do mnie, ze zawsze byla zazrdosna o pewne sprawy, z ktorymi ja sobie radzilam z latwoscia, lub po prostu - dla mnie byly...
ja jej na to, ze cale zycie bylam wkurzona, ze jej przychodza inne rzeczy z latwoscia, a ja sobie tylko moge pomarzyc....
to pewnie, jak z Twoja mama...
cieszy sie do Ciebie z Twojej siostry szczescia, a do Twojej siostry opowiada, jak dumna jest z Ciebie...
nie da sie ukryc, ze pewne rzeczy latwiej nam mowic do osob postronnych, niz najbardziej zainteresowanych...
mi moja siostra tez tego nie mowila, jak bylysmy mlodsze, ani ja jej...
dlatego sie tak czesto klocilysmy :)
dodany przez: martgos (4.28)   kiedy: 2008-07-22 14:46:53
Pokaż profil Saurelin
Baby ja się nią interesuję, dzwonię 2-3 razy w tygodniu, bo wiem, że potrzebuje się wygadać, interesuję się jej życiem, ba nawet wiem jak się nazywają się jej koleżanki z pracy, wiem co słychać u jej przyjaciela. Jestem zadowolona z mojego życia. Po prostu przykro mi, że wybory mojej młodszej siostry wg niej są świetne, a moje nie takie. Poczynając od wyboru studiów, męża, decyzji o wyjeździe kończąc na kolorze włosów. Nie pozwalam jej wtrącać się w moje życie, choć zdarza się, że pytam o opinię. Robię to jednak coraz rzadziej bo słyszę ciagle, że ona "by to zrobiła inaczej, no ale oczywiście ja zrobię jak chcę w końcu się nie przejmuję zdaniem starej matki, która na niczym się nie zna."
Nasze stosunki są skomplikowane od zawsze.
dodany przez: Saurelin (4.52)   kiedy: 2008-07-22 00:02:47
Pokaż profil BABY
Kiedys zobaczysz z einaczej spojrzysz na mame, bo to nie znia jest cos nie tak, to ty musisz sie od niej odciac, skoro chesz miec swoje zycie, robic co chcesz to czemu tak bardzo zalezy ci na jej opini, akceptacji i wogole. Powinnas wziac los w swoje rece i przede wszystkim cieszyc sie z tego co robisz a ona uwierz zaakceptuje to i napewno kocha Cioe taka jaka jestes, za tro co robic ale byc mzoe nie umie tego okazac, moze opowiada o sobie bo nie ma komu, bo chialaby bys ty sie interesowala jej sprawami,to Ty wyznaczasz sobie cele i niech satysfakcja z nich nie bedzie uzalezniona od tego co mama powie jak sama napisalas... Twoje zycie...
dodany przez: BABY (4.18)   kiedy: 2008-07-21 21:36:38
Pokaż profil Saurelin
zauważyłam, że np interesuje się tym co moja młodsza siostra robi itd, no ale ona ma własny dom z ogrodem, małego synka itd.
chodzi o to, że ona kompletnie nie zauważa, że ja też mam życie. Choć jedno jej trzeba przyznać - dobry z niej kompan na zakupy :)
dodany przez: Saurelin (4.52)   kiedy: 2008-07-21 20:37:15
Pokaż profil sweetangel
moze twoja mama nie odciela tz..pepowiny..i uwaza ze co ona powie to ty powinnas zrobic jak male dziecko..poslucha sie mamy...daj boze ze ja jestem juz dawwwno odcieta....hehehe zyje swoim zyciem ..a nie zyciem doroslego syna..
dodany przez: sweetangel (4.45)   kiedy: 2008-07-21 20:32:38


Zaloguj się aby dodać komentarz. Zarejestruj się jeżeli nie posiadasz jeszcze konta.
O Mnie
Pokaż profil Saurelin
Saurelin (4.52)
kobieta, lat 43, Dublin, Irlandia
coś innego niż dotychczasowe blogi czyli raczej nie kulinarnie


Poprzednie Wpisy


Kto Obserwuje Tego Bloga?
Wszystkich obserwujących: 1

Blogi innych użytkowników
Pokaż profil
Pokaż profil
Pokaż profil
Pokaż profil
Pokaż profil
Pokaż profil